Studenci z krakowskiej i katowickiej ASP tworzyli komiksowe opowieści o Nowym Targu (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Od połowy lipca przy Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Targu trwała IV edycja pleneru Usiądź w Mieście. Siedmiu studentów ASP w Krakowie i Katowicach pod okiem artysty Tomasza Bereźnickiego stworzyło krótkie opowieści komiksowe.

Plener zaczęliśmy od spotkania w MOK-u i zakwaterowania w Rancho Lot. Wspólnie umówiliśmy się na krótką autoprezentację. Kim jestem, co robię, jakie mam doświadczenie w dziedzinie komiksu - to były hasła przewodnie spotkania. Prezentację rozpoczął Tomasz Bereźnicki, artysta pełniący rolę opiekuna merytorycznego na plenerze.

Rysownik, projektant, malarz, muzyk, Absolwent Wydziału Form Przemysłowych na ASP w Krakowie zaprezentował plakaty, okładki do różnego rodzaju pism, krótkie komiksy o Adamie Małyszu, o filmach oraz o Powstaniu Warszawskim jak również swoje ostatnie dzieło komiks "Aptekarz" zamówiony przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.

Następnie przestawili się uczestnicy pleneru: Bogna Plaskura, Sylwia Gaweł, Dawid Polony, Szymon Szelc, Magdalena Opido - studenci i absolwentka Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie oraz Anna Krztoń i Krzystof Hain - absolwentka i student Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.

Na początku pojawiło się wyzwanie: jak zainspirować ludzi, którzy po raz pierwszy odwiedzają nasze Miasto lub byli tu tylko przejazdem? Trochę historii, mnóstwo wątków związanych z "życiem" dawnym i obecnym Nowego Targu.

Oczywiście trzeba było rozpocząć od tego, że Nowy Targ jest stolicą i najstarszym miastem Podhala leżącym w Kotlinie Orawsko-Nowotarskiej obejmującej trzy regiony – Podhale, Spisz i Orawę. Wspomnieć warto było na temat pokoleń Podhalan kierujących się do „Miasta" położonego na starym szlaku handlowym prowadzącym z Węgier do Krakowa na słynne nowotarskie jarmarki, które sięgają swoimi początkami czternastego stulecia.

Rozmawialiśmy o nowotarskim rynku, który był głównym placem handlowym, centralnym punktem życia publicznego, gdzie przez wieki spotykali się Polacy, Słowacy, Żydzi współtworząc kulturę i klimat tego miasta. Oczywiście poruszyliśmy temat jednej z największych fabryk obuwia, która produkowała słynne buty „Relaksy” i hokeja, które przez lata były produktem eksportowym naszego regionu.

Bardzo pomocna okazała się strona album.nowytarg.pl, gdzie można prześledzić historię rozwoju miasta, gdzie napotkać możemy utrwalone na starych fotografiach twarze górali i mieszczan, które mogą być świetną inspiracją.

Odwiedziliśmy też Muzeum Podhalańskie w nowotarskim Ratuszu, gdzie studenci zobaczyli warsztaty rzemieślnicze nowotarskich cechów i wysłuchali opowieści pracowników Muzeum. Przyjemnie robiło się na sercu jak młodzi ludzie wsłuchiwali się w opowiadania i żywo zadawali pytania.Do tego trochę wspomnień, ponadto niezastąpiony dziś "Internet" i młodzi artyści zaczęli robić pierwsze szkice.

Ołówek, piórko, cienkopis, tusz, tablet i skaner to narzędzia, którymi posługiwali się twórcy. Po dwóch dniach pracy szybko dostrzegliśmy, że mamy do czynienia z ludźmi, którzy świetnie czują się w rysunku i którzy posiadają znakomity zmysł obserwacji, która pomaga im "notować" spostrzeżenia na temat Miasta i mieszkańców.

Plener Usiądź w Mieście jest okazją do konfrontacji z młodymi artystami. "Młode" spojrzenie na świat, jeszcze świeże, nie nasączone przesadnym grymaszeniem przynosi często ciekawe efekty i zaskakujące obserwacje. Ludzie, którzy nas odwiedzają mieszkają najczęściej w wielkich miastach. Przyjeżdżają do Nowego Targu i widzą nasze miasto w zupełnie innym świetle. Nie patrzą na nas źle, nie oceniają krytycznie, czują się tu dobrze i miło nas wspominają. Nowy Targ to sielanka? Pewnie tak nie jest, ale też warto zaznaczyć, że jako Miasto, jesteśmy dobrze spostrzegani przez ludzi nas odwiedzających.

Jestem ogromnie zadowolony z efektów prac nad nowotarskimi komiksami. Prace są różne jak różni byli artyści. Są prace realistyczne, ze skrupulatnie rysowaną linią, są kreski satyryczne, karykaturalne, przedstawienia odrealnione, nieco abstrakcyjne lub plamy uproszczone, wręcz syntetyczne. Poszukiwanie - to ważny element w pracy artysty. Jedni skrupulatnie na jednej planszy potrafili umieścić mnóstwo elementów związanych z historią miasta znalezionych w "sieci". Dla drugiego inspiracją była mocno nadszarpnięta przez czas, ale mająca "klimat" scena nowotarskiego MOK-u. Ktoś inny poczuł lekko magiczny klimat, w którym odnalazł żyjących wśród nas człekokształtnych.

Możemy poznać górala, który w ciekawy sposób łączy unihokej z hokejem biegając po halach. Poznamy "prawdziwą" historię najstarszego odnalezionego bumerangu nieopodal Nowego Targu, historię kapelusza góralskiego, który połączył Chicago ze stolicą Podhala, czy historie niedźwiedzia zafascynowanego hokejem.

Wszystko to zebrane w całość zaprezentujemy Państwu w postaci 32 stronicowego zeszytu na XIII Jarmarku Podhalańskim.

Warto było poczekać na owoce pracy IV pleneru. Kreatywność i dyscyplina pracy młodych artystów zaowocowała ciekawym zbiorowym dziełem, które mam nadzieję posłuży do promocji Naszego Miasta.

Pragnę przypomnieć, że organizatorem pleneru był Miejski Ośrodek Kultury. Dziękuję za pomoc w jego przeprowadzeniu naszym sponsorom, którzy wsparli nasze działania. Karczma u Borzanka nakarmiła nas, a Rancho Lot pozwolił odpocząć. Dziękuję przede wszystkim autorom, młodym artystom, którym życzę wspaniałych osiągnięć artystycznych oraz Tomaszowi Bereźnickiemu, który wspierał nas swoim doświadczeniem i wiedzą.

Gabriel Wolski MOK Nowy Targ, Kurator pleneru
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama