POZYTYWNI. Czyli o mężczyźnie, który słucha ludzi

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Grzegorz Kowalik szef CKSiR w Skale. Uważa, że instytucje powinny dostosowywać się do potrzeb mieszkańców i nie bać się wyzwań wykraczających poza sztywne reguły. Dzięki temu osiągnął sukces, a jego placówka kulturalna rzeczywiście służy mieszkańcom.

W krakowskiej gminie Skała mieszka prawie dziesięć tysięcy mieszkańców. Ostatnio przybywa "miastowych". Dostrzegają uroki pięknej okolicy i osiedlają się tu w poszukiwaniu lepszego i nowego życia.

Pozornie ich wybór może wydawać się szalony. Dzieciaki przyzwyczajone do fast foodów i "miastowego" życia boją się, że wieczorami zanudzą się na "śmierć". Ich obawy jednak szybko znikają. Powodem jest niepozorny Dom Kultury w Skale, którego ciekawa oferta bez kompleksów może konkurować z niejedną placówką tego typu w Krakowie. Człowiekiem, który zrozumiał, że podstawą sukcesu jest bezwzględne dostosowywanie się do potrzeb mieszkańców jest Grzegorz Kowalik, dyrektor Centrum Kultury Sportu i Rekreacji w Skale.

Od 1997 roku kontynuuje pracę jako dyrektor. - Po prostu przejmujemy dziedziny, którymi żadna inna instytucja nie chce się zajmować. Dziś na przykład przychodzą do nas rolnicy. Pomagamy im wypełniać wnioski na dopłaty rolnicze. Taką akcję prowadzimy co roku. Poza tym zajmujemy się promocją gminy, lokalną gazetką. Nasza oferta kulturalna wykracza poza zwykły program - mówi dyrektor.

W gminie, która nie może sobie pozwolić na finansowanie wszystkich inicjatyw nie brakuje entuzjazmu samych mieszkańców. To oni wnieśli pozytywne nastawienie i wytworzyli inną niż dotąd świadomość. Ponieważ Dom Kultury ma rzeczywiście służyć także najmłodszym mieszkańcom, podczas ferii i wakacji odbywają się tu dla nich zajęcia. Część jest bezpłatna, tak jak koło teatralne działające już kilka lat.

O sukcesie Grzegorza Kowalika i jego załogi świadczą liczby. Z oferty domu kultury korzysta rocznie około sto pięćdziesiąt najmłodszych, przychody z działalności wynoszą ponad sto tysięcy rocznie, a średnia pensja pracownicza przekracza dwa tysiące rocznie.

Jak widać dzięki mądremu zarządzaniu można rozwijać działalność dla potrzeb mieszkańców gminy i utrzymywać placówkę. Dom Kultury w Skale, jest doskonałym przykładem, że jak się chce to można. Gratulujemy!

Tekst i zdj. Anna Mączka
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama