Otwórzmy szeroko drzwi do „Chatkiˮ (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym koło w Nowym Targu, czyli po prostu „Chatkaˮ, to miejsce, w którym osoby niepełnosprawne intelektualnie mogą rozwinąć swoje skrzydła. A że skrzydła mają – tego możemy być pewni!

Będąc pracownikiem jednej z placówek nowotarskiego PSOUU, piszę niniejsze słowa niejako w obronie „Chatkiˮ. Niestety bowiem wielokrotnie spotykałam się z – moim zdaniem nieco krzywdzącą – opinią panującą wśród lokalnej społeczności, która sprowadza działalność naszego ośrodka do czynności wyłącznie pielęgnacyjnych. Wielu ludzi żyje w przeświadczeniu, że niepełnosprawność intelektualna zamienia życie dotkniętych nią osób w wegetację, całkowicie uzależniając je od opiekunów, którzy karmią, przewijają, karmią, przewijają, karmią... Takiemu obrazowi naszej (zarówno terapeutów, jak i podopiecznych) pracy mówię stanowcze: „nieˮ.

Jako terapeuci mocno stawiamy nie tylko na poprawę sprawności ruchowej, ale także na rozwój intelektualny naszych wychowanków. Nie ograniczamy się do zapewniania podopiecznym komfortu i zabawy, ale zachęcamy ich do wysiłku fizycznego i umysłowego.

Do zadań wychowawców i opiekunów „Chatkiˮ należy również, a może przede wszystkim, dbanie o godność ludzką, rozwój indywidualnych uzdolnień i zainteresowań uczniów –oczywiście zgodnie z potrzebami i na miarę ich możliwości oraz zapewnianie im miejsca w społeczeństwie: przecież nasi wychowankowie są jego pełnoprawnymi członkami!
Oni mówią, trzeba tylko chcieć ich usłyszeć. Nie zawsze dzieje się to przy użyciu słów. Niekiedy (gdy słowa nie są dostępne dla danej osoby) komunikujemy się alternatywnie – za pośrednictwem gestów, symboli, spojrzeń i dotyku.
Oni tworzą – nie przeszkadza w tym nawet porażona dłoń. Kolory i kształty wypływają spod ich palców, układając się w niezwykłe kompozycje.
Oni tańczą – każdy za pośrednictwem ruchu oddaje swoje emocje, układając choreografie, jakich niejeden może im pozazdrościć.
Oni kochają i chcą być kochani, potrzebują ciepła, zrozumienia, akceptacji.
Oni mają swoje marzenia. Czują, pragną, tęsknią. Jak każdy z nas.
Można by wiele pisać na ten temat, bo młodzi „chatkowiczeˮ wiele potrafią i wiele mogą. I staramy się o tym mówić, przekonywać do siebie. Chcemy szeroko otworzyć drzwi „Chatkiˮ na świat. Bo „Chatkaˮ tętni życiem, stwarzając dzieciom i młodzieży do niej uczęszczającym duże możliwości rozwoju. Kto nie wierzy, niech sam zobaczy!

Marcelina Fryźlewicz, muzykoterapeuta, oligofrenopedagog w Ośrodku Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczym w Nowym Targu
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama