"BUBU" czyli Najlepszy beatboxer Małopolski o beat boxie bez tajemnic (filmiki)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Jakub "BUBU" Stożek jest jednym z najlepszych beatboxerów w Polsce. Na rynku beatboxerów działa już cztery lata. Po ośmiu miesiącach pracy nad sobą wziął udział w projekcie Pokolenie. Dostał się do niego jako jeden z 8 beatboxerów. Dzięki temu zagrał koncert dwukrotnie z L.U.C i Zgasem oraz innymi znanymi beatboxerami z Polski. Jakub ma również na swoim koncie support przed Abradabem oraz wiele spontanicznych mniejszych wystąpień.

Ponadto brał udział w warsztatach pod okiem czołowych beatboxerów ze świata. Wśród nich był Dharni (mistrz Azji), Zede (mistrz Świata 09), Roxorloops (v-c mistrz świata), Blady Kris (mistrz Polski) oraz Pejot (mistrz polski). W świecie mody hip hopowej uchodzi za jeden z najzdolniejszych talentów w kraju.

Nie każdy wie co to takiego beatbox. Ludzie pytają się Ciebie co to takiego?

Jakub Stożek: - Różnie bywa. W skrócie beatbox to tworzenie muzyki i naśladowanie dźwięków za pomocą aparatu mowy.

Jesteś samoukiem? Dlaczego beatbox a nie na przykład piłka ręczna?

- Moja przygoda z beatboxem zaczęła się 8 lat temu. Wtedy dopiero odkrywałem co to takiego i na czym polega. Nie myślałem wtedy, że beabox stanie się moją pasją. Tylko słuchałem beatboxu i nie mogłem wyjść z podziwu jak to robią. Oczywiście coś swojego próbowałem, jednak bez większych efektów. W styczniu 2010 roku stwierdziłem, że nie ma co!, biorę się za siebie i zaczynam trenować. Ponieważ początki są trudne często miewałem takie chwile, że chciałem zrezygnować. Po ośmiu miesiącach dostałem się do ogólnopolskiego konkursu " Projekt pokolenie" i uwierzyłem trochę w siebie. Później coraz bardziej wdrażałem się w temat, coraz częściej beatboxowałem i brałem udział różnych eventach. Rok 2011był też bardzo owocny. Na Bruk Festival poznałem poznać wielu beatboxerów z Polski i zagranicy. Od tamtej pory już zostałem na zawsze w świecie beatboxu. Na szczęście dziś już jestem z siebie zadowolony jednak ciągle mi mało i staram się wszystko ulepszać.

Jak się ćwiczy beat box?

- Są różne treningi. Dla początkujących i dla zaawansowanych. Dla początkujących w proponuję opanować podstawy beatboxu czyli "stopa", "hi hat", "kech", "werbel"co umożliwi rozgrzanie i umacnianie mięśni ust, języka i wszystkich innych o których nawet nie mam pojecia. Dopiero później przychodzi czas na coś trudniejszego jak gardło. Jak wiadomo wszystko niestety na początku jest trudne, ale cykliczne treningi pozwolą nam na trening dla zaawansowanych, który już nie jest taki nudny.

No dobrze, ale czy trzeba mieć jakieś predyspozycje aby być beatboxerem czy można je wypracować?

- Oczywiście, że, że lepiej gdy się je ma tak jak w każdej innej dziedzinie. Wyczucie rytmu, słuch, ciekawe dźwięki, pomysłowość, ma duży wpływ na jakość beatboxu.

Skąd czerpiesz inspiracje?

- Na początku wsłuchiwałem się w innych beatboxerów, teraz jednak biorę je ze słuchanej muzyki, mam też własne pomysły. W branży beatboxowej chyba nie ma łatwych rzeczy. Większość ludzi traktuje to jako pasję. Raczej ciężko się utrzymywać z beatboxu. Może dlatego, że jest on stosunkowo jest młody i często ludzie słyszą o nim właśnie ode mnie.

A co z konkurencją?

- Hmm moi konkurenci ? Raczej ich nie mam. To są raczej moi znajomi, z którymi wole się przyjaźnić i współpracować niż konkurować... No chyba, że są tak zwane beatbox battle to przez ten czas na scenie rywalizujemy ze sobą, ale później idziemy na piwo.

Na czym polegał Projekt Pokolenie?

- To konkurs dla beat boxerów. Bardzo dobrze wspominam ten czas. Było bardzo fajnie. Gdyby nie ten konkurs to przede wszystkim bym nie odkrył sam siebie. Miewałem chwile zwątpienia. W tym Projekcie mnie doceniono i dało mi to kopa do większej pracy nad sobą. Potem to zaowocowało.

Jak oceniasz poziom beatboxu w Polsce?

- Z dnia na dzień jest coraz lepiej. Ci których prawdziwą pasją jest beatbox trenują codziennie. W beatboxie najbardziej cenię to, że mogę niezależnie od wielu czynników ćwiczyć go wszędzie. Po drugie cieszy mnie gdy ludzie podziwiają to jak
można wykonywać tak oryginalne dźwięki samymi ustami czy gardłem, które głównie zostało stworzone do mowy. Poza tym zawsze lubiłem zajmować się czymś nietypowym. Taki jest beatbox. Za to go lubię. Jest mniej dostępny, niszowy. Za to lubię beatbox, że nie jest tak popularny jak śpiew czy rap.

Rozmawiała Anna Mączka

Poniżej próbka jego talentu oraz beatbox wykonywany przez Bubu w RMF FM




zdj. arch. prywatne Jakuba Stożka
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama