Wścieklizna w Gorlickiem i na Podhalu

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Krakowski weterynarz wykrył wściekliznę u kota, przywiezionego przez mieszkankę Krakowa z Podhala. Jak się dowiedzieliśmy, bezpański kot został przez kobietę przygarnięty w jednej z miejscowości gminy Nowy Targ. To już trzeci odnotowany przypadek zachorowania na wściekliznę zwierząt domowych w Małopolsce. Dwa pierwsze - chodzi o psy, pogryzione przez lisy - wykryto w powiecie gorlickim. Przypomnijmy, to pierwsze przypadki wścieklizny wykryte w Małopolsce od siedmiu lat.

Dziś Wojewódzka Stacja Sanitarno- Epidemiologiczna w Krakowie wydała komunikat, w którym zwraca się do mieszkańców Małopolski o zachowywanie ostrożności w kontaktach z nieznanymi zwierzętami. - Wścieklizna jest chorobą śmiertelną. Zakażenie następuje poprzez kontakt ze śliną chorego zwierzęcia - przypomina Małopolski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. Dodaje, że odpowiednio wczesne podanie szczepionki bądź surowicy przeciwko wściekliźnie ratuje ludzkie życie. Jeżeli jednak nie zastosuje się szczepionki i dopuści do wystąpienia objawów u człowieka, choroba w każdym przypadku kończy się zgonem.

Jak ostrzega Anna Armatys, rzecznik prasowy małopolskiego sanepidu, należy unikać kontaktu z nieznanymi lub dzikimi zwierzętami, w szczególności tymi, które zachowują się nietypowo - np. nie uciekają przed człowiekiem. Z kolei po stwierdzeniu obecności takiego zwierzęcia w okolicy obejścia zaleca się sprawdzenie, czy zwierzęta domowe nie zostały pokąsane. Czynność tę należy wykonywać w rękawicach ochronnych. W każdym przypadku podejrzenia pokąsania zwierzęcia domowego, należy skomunikować się z lekarzem weterynarii. Jeżeli nastąpi kontakt z pogryzionym, nieznanym lub dzikim zwierzęciem: pokąsanie lub zetknięcie jego śliny ze skórą człowieka należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza.

Przypomnijmy, od 1 do 10 września trwa również w całej Małopolsce doroczna akcja szczepienia lisów przeciw wściekliźnie. Z samolotów zrzucana jest przynęta, zawierająca szczepionkę dla zwierząt. W czasie wykonywania szczepień i w ciągu 14 dni po jej zrzuceniu nie powinno się wchodzić - zwłaszcza ze zwierzętami - do lasów. Nie należy też wypuszczać bez opieki psów i kotów, a podczas spacerów psy trzymać na smyczy i w kagańcu.

Jak ostrzega UW, nie wolno dotykać, podnosić ani rozłamywać przynęty. Szczepionka jest w stanie płynnym i może dostać się do organizmu przez skaleczenia na rękach, spojówkę oka lub błony śluzowe ust i nosa. Ponadto dotknięte przez ludzi przynęty są przez lisy omijane. W razie kontaktu ze szczepionką należy zgłosić się do najbliższego lekarza lub sanepidu, a kontakt zwierząt domowych ze szczepionką - natychmiast zgłosić weterynarzowi.

p/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama