Fokson: Nie udawajmy kogoś kim nie jesteśmy. Bądźmy sobą i cieszmy się z tego jakie mamy życie

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

"Fokson" czyli Krzysztof Kwoka jest jednym z niewielu oryginalnych twórców polskiego rapu z Małopolski. W utworach, które śpiewa opowiada o bezwzględnych regułach tego świata i próbach dostosowywania się do nich za wszelką cenę. Młody twórca radzi iść własną drogą. Uważa, że mimo wszystko warto zachować "twarz" i być wiernym sobie. W jego tekstach nie ma przekleństw. Co ważne śpiewa bardzo wyraźnie a jego piosenki skłaniają do przemyśleń. Poprosiliśmy twórcę o wywiad.

To co śpiewasz szybko wpada w ucho i zmusza do przemyśleń. Jak to się stało, że nie jesteś znany ?

- Nie mam parcia na reklamowanie się. Myślę, że to co ma być przyjdzie wcześniej lub później. Zależy mi na sukcesie ale nigdy za wszelką cenę. Ważne jest aby mierzyć siły na zamiary. Jeśli coś nie jest dla nas i tego nie czujemy zostawmy to. Nie trzymam z krakowskimi raperami. To zamknięty światek. Zamiast wspierać się, rywalizują ze sobą. Jestem z boku i mogę tworzyć na nikim się nie wzorując.

Długo jesteś na scenie?

- W 1998 roku powstały pierwsze amatorskie nagrania zgrywane jeszcze na kasetę. Nie było wtedy internetu. Powstawały pierwsze zespoły hip hopowe. Kochałem Liroya i Molestę. Lubię rapera Adama Ostrowskiego. Ma niebanalne teksty. Teraz obserwuję reakcje ludzi na to co śpiewam. Widzę, że im się podoba. To dodaje mi skrzydeł i potwierdza, że idę właściwą drogą.

Pierwsza płyta?

- Powstaje. W tym roku mam nadzieję, skończę płytę. Po dziesięciu latach przekonałem się, że ludzie chcą mojej twórczości. Nikomu jej nie wciskam. Nie chodzę za nikim i nie katuję, aby słuchano mojej muzyki. To wszystko nabrało tempa dzięki pani Agnieszce Pietrzykowskiej. Któregoś dnia po prostu ustawiła mi studio. Powiedziała mi "na jutro masz studio" . Nagraliśmy numer i zaczęło się.

Gdzie Cię można oglądać?

- Na razie świat Internetu i Youtube. Czasem występuję na Błoniach Zabierzowskich. Kiedyś sobie obiecałem, że jeśli nie zrobię płyty solowej do trzydziestki to sobie odpuszczę. Zmieszczę się w czasie.

Kto jest autorem twoich tekstów?

- Sam piszę. Głupio by było gdyby ktoś robił to za mnie. To jest coś, co przekazuje się od siebie.

W jednym z utworów śpiewasz: "żyj jakby to miał być ostatni dzień" Czy wierzysz w to co śpiewasz?

- Myślę, że mogło by być dużo lepiej. Fajniej by się nam żyło. Jest zakłamanie wśród ludzi i obłuda. To do niczego dobrego nie prowadzi. Często mówimy coś czego nie myślimy i to jest niedobre. Nie udawajmy kogoś kim nie jesteśmy. Bądźmy sobą i cieszmy się z tego jakie mamy życie. Mogło by być gorzej prawda? Naprawdę myślę, że powinno się korzystać z każdej chwili jaka się nadarza. Nie wiadomo co będzie jutro lub za tydzień. Kieruję się zasadami o, których śpiewam.

Co jest dla Ciebie najważniejsze?

- Spokój ducha. Właśnie go osiągnąłem.

Plany na przyszłość, marzenia?

- Klasyka. Dom, rodzina i drzewo.

Rozmawiała Anna Mączka
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama