Letni koncert "Od czardasza do tanga"

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Marcis pochodzi z Łotwy, Kasia z Polski, a Deug-Yun Kim z Korei Południowej. Te trzy urocze osoby z różnych stron świata łączy jedno: wielka miłość do muzyki. W sobotni wieczór w krakowskim Domu Polonii muzycy tworzący Trio Aquarelle wykonali koncert, w którym można było usłyszeć czardasze, tanga i serenady.

Katarzyna Bury polska flecistka już w wieku dziewiętnastu lat została laureatką międzynarodowego konkursu fletowego w Krakowie, a podczas studiów w Polsce współpracowała z Filharmonią Śląską. Stypendia we Fryburgu i Moguncji umożliwiły jej udoskonalanie swojej wirtuozerii.

Deug-Yun Kim jako czternastolatka dała swój pierwszy solowy koncert fortepianowy w stolicy Korei Południowej w Seulu. W trakcie swojej artystycznej kariery brała udział w bardzo licznych kursach mistrzowskich w wielu europejskich stolicach. Wygrała międzynarodowe znaczące nagrody w Korei Południowej, a ostatnio pierwszą nagrodę w „Concorso” we Włoszech.

Najbardziej zaprawiony w muzycznych bojach, ze względu na bardzo wczesne obcowanie ze światem muzyki jest grający na wiolonczeli Marcis Kuplais. Pochodzący z Rygi wiolonczelista rozpoczął karierę muzyczną w wieku 6 lat. Rok później występował na różnych koncertach i festiwalach. Jego międzynarodowe osiągnięcia zaciekawiły łotewskiego prezydenta Guntisa Ulmanisa, który w latach 90-ch zapraszał utalentowanego muzyka na zamek. Warto dodać, że łotewski wiolonczelista w trakcie swojej kariery artystycznej grywał razem z Mścisławem Rostropowiczem.

Muzycy koncertujący jako Trio Aquarelle oryginalnie i pomysłowo prezentują własne aranżacje jak również specjalne dla nich napisane kompozycje. Szeroki repertuar począwszy od dzieł klasycznych poprzez tango aż do prapremier nowoczesnej muzyki sprawia, że koncerty zespołu stają się barwnym przeżyciem. Tak było i dziś. Nie bez powodu gazeta z Oberbaden napisała o Trio - "spełnia wszystkie oczekiwania najlepszych utworów, które łącząc zapierającą nieomal dech w piersiach wirtuozerię z pełną treści głębią zapewniają jedyną w swoim rodzaju rozkosz słuchania".

Nie bez powodu od dawien dawna mówi się, że muzyka łagodzi obyczaje i uszlachetnia. Bo czy komukolwiek kiedykolwiek zaszkodził kontakt z pięknem?

Anna Mączka, zdj. arch. Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju (organizator koncertu)
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama