Skoczkowie w kombinezonach Wingsuit nakręcili niezwykły film

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

- Każdy poranek na strefie w Nowym Targu rozpoczyna się od wspaniałego widoku na Tatry, każdy wylot to spoglądanie na Tatry... Aż w końcu nie wytrzymaliśmy i postanowiliśmy je "przelecieć". Jak się okazało nie jest to takie proste, ale po obliczaniach, przeliczeniach, próbach i załatwieniu pozwoleń udało się... - piszą skoczkowie.

W rozmowie z Tatromaniak.pl - Dawid Winczewski podkreśla, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. "Znaczyło to, że samolot mógł wlecieć na teren Tatrzańskiego Parku Narodowego dopiero na odpowiedniej wysokości. Również spadochrony trzeba było rozłożyć poza granicami Parku, do tego zdobyć pozwolenie na lądowanie na prywatnym terenie w Zakopanem".



"Mamy nadzieję że uda się taki przelot powtórzyć - poprawić, może w większym gronie. Za pomoc dziękujemy szkole spadochronowej skoczek.com.pl , Michałowi, Marcie, Stachurkowi, i Panu Leszkowi i Płaskiemu z Zakopanego" - podsumowują Luźny, Kuba, Winiu.

s/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama