Dwóch skoczków wraca do domu

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Dla Jana Ziobro i Klemensa Murański Turniej Czterech Skoczni już się zakończył. Nie wystąpią w austriackiej części cyklu. Obaj zostali przez trenera Łukasza Kruczka odesłani do kraju. Zamiast Ziobry i Murańki w Innsburcku zaprezentują się Bartłomiej Kłusek i Krzysztof Biegun.

Rezygnacja z Ziobro i Murańki, to efekt ich kiepściutkich lotów. To co dzieje się tej zimy z naszymi skoczkami, jest przygnębiające. Oprócz punktującego Kamila Stoch i Piotra Żyły, pozostali stanowią blade tło. Tej zimy rozmieniają się na drobne. Łukasz Kruczek już wcześniej zrezygnował z usług Macieja Kota, który nie poradził sobie nawet w Pucharze Kontynentalnym. Wczoraj Aleksander Zniszczoł i Klemens Murańka nie byli w stanie podjąć walki w bratobójczych pojedynkach z Kamilem Stochem i Piotrem Żyła. Daleko im było również do pięciu najlepszych „lucky looserów”. Dla nich powrót Stocha nie okazał się cudownym lekarstwem.

W obecnej sytuacji kibicom pozostała wiara w skoczka z Zębu. Niemalże z marszu był blisko podium w Oberstdorfie, co wzbudziło nadzieję, że jest to ten sam Kamil, który zadziwiał świat poprzedniej zimy. Drugi konkurs przyniósł Stochowi 15 miejsce, co stonowało euforię. Naszemu najlepszemu skoczkowie trzeba dać czas, by spokojnie nadrobił, to co stracił podczas kontuzji. Przecież dla Stocha to był dopiero drugi konkurs PŚ. Dotychczas oddał zaledwie 15 skoków. Trzeba odpuścić mu presję wygrywania i życzyć zdrowia, od którego zależy jego dyspozycja.

- Za wcześnie stawiać mnie roli kandydatów do zwycięstwa. Za mną dopiero drugie zawody. Z konkursu na konkurs, ze skoku na skok, będę miał więcej śmiałości i będę się rozkręcał – zapowiada Kamil Stoch.

Stefan Leśniowski

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama