Kamil Stoch bez medalu. Skończył na 17. miejscu. Ziobro najlepszy z Polaków

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Niesamowity konkurs i niespodziewany zwycięzca. Najlepszym skoczkiem świata na skoczni normalnej został Rune Velta. 25-letni Norweg został królem Falun. Murowany faworyt Severin Freund ze srebrem, a Stefan Kraft z brązem. Jan Ziobro ze Spytkowic zakończył rywalizację na ósmej pozycji.

Pierwsza seria to popis Norwega Rune Velty, który skokiem na odległość 95,5 m z notą 125,1 prowadził z niewielką przewagą nad Stefanek Kraftem (95 m) i Severinem Freundem (95,5 m). Zawód sprawili nasi najlepsi skoczkowie. Kamil Stoch był na 16 pozycji, a Piotr Żyła odpadł z rywalizacji zajmując 33 miejsce.

- Problem siedzi w mojej głowie. Przerosło mnie to dzisiaj. Po raz kolejny. Pracuje nad tym, ale znowu zawaliłem – powiedział Piotr Żyła.

Świetnie spisał się Klemens Murańka, który długo prowadził po skoku na odległość 92 m i do dalszej rywalizacji przystąpi z dziesiątego miejsca. Dwie pozycje niżej uplasował się Jan Ziobro, który skoczył 91,5 m.

Kamil Stoch bez szans na medal. Murańka może awansować o kilka pozycji. Podobnie Jan Ziobro – takie opinie wygłosili eksperci przed finałową serią. Sensacją było odpadnięcie z konkursu Noriaki Kasai, który uzyskał zaledwie 86,5 m. Bez szans na medal był, świetnie skaczący na treningach, Simon Amman, który zajmował 21 pozycję.

Gdyby ktoś jeszcze przed mistrzostwami powiedział, że Klemens Murańka będzie skakał jak Kamil Stoch, to byśmy się bardzo cieszyli. Niestety, lider naszej drużyny skoczył dwa razy dość podobnie i dwa razy za krótko. Skończył na 17 miejscu, ex aequo z Murańką.

- To co zaprezentowałem było poniżej mojego poziomu – przyznał w Eurosporcie Kamil Stoch. – Za ten konkurs wystawiłbym sobie notę mierny z plusem. Nie znalazłem sposobu na tę skocznię. Kierunek odbicia był zły, a w locie nie dało się już nic naprawić.

Była też jednak miła niespodzianka. Jan Ziobro dwa razy skakał daleko i ładnie i skończył na ósmym miejscu. W debiucie w mistrzostwach świata, to świetny rezultat.

Choć to nie aż tak miła niespodzianka jak ta, której doczekali się Norwegowie. Rune Velta jeszcze nigdy nie wygrał zawodów Pucharu Świata, na podium w 103 startach znalazł się tylko trzykrotnie. Ale w decydującym momencie potrafił obronić prowadzenie i zdobył złoty medal mistrzostw świata.

Stefan Leśniowski

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama