Brązowy medal dla Podhala! MMKS Podhale Nowy Targ – Ciarko Sanok 6:4 (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

NOWY TARG. "Szarotki" pokonując Ciarko wywalczyły brązowy medal mistrzostw Polski. - Wejście do szóstki było planem na ten sezon. Dopiero w przyszłym mieliśmy zrobić krok do przodu, czyli wdrapać się do strefy medalowej. Zrobiliśmy to z wyprzedzeniem. Podhale wróciło na należne miejsce w polskim hokeju – powiedział szczęśliwy Marek Ziętara.

Jeszcze przed pierwszym meczem twierdził: - Twardo stąpamy po ziemi i znamy moc Sanoka. Będziemy walczyć o medal, ale będzie trudno go zdobyć. Gdybyśmy go zdobyli, to byłby wyjątkowy cud. Ale cuda się zdarzają.
Pomyśleć, że sezon górale rozpoczęli od porażki z byłym już mistrzem 1:10. – Jesteśmy najwięksi przegrani – przyznał trener sanoczan, Marcin Ćwikła. I nie ma się czemu dziwić. Spore nakłady finansowe, ściągani zawodnicy, a trzeba było obejść się smakiem. Podhale do 50 minuty grało koncertowo. W dawnej stolicy polskiego hokeja odżyły wspomnienia, złotych lat „szarotek”.

Gdy w 47 minucie Wronka podwyższył na 6:1 wydawało się, że emocje się skończyły. Tymczasem końcówka była ekscytująca i nerwowa. Sanoczanie doszli górali na dwa trafienia. W końcówce Damian Kapica otrzymał 4 minuty kary, a Pitton zjechał z bramki. Pod nowotarską świątynią dochodziło do dantejskich scen.

- Młode głowy się zagotowały. Już patrzyli na zegar, odliczali kiedy zawisną im medale na szyi. Ale rozumiem chłopaków. Połowa drużyny po raz pierwszy grała o taką stawkę. Doświadczona drużyna takich błędów nie popełnia. W takich momentach trzeba nerwy trzymać na wodzy, być cwanym – powiedział Marek Ziętara.

- Dopiero w trzeciej tercji zaczęliśmy grać. Wcześniej głupie faule doświadczonych zawodników, nie pierwszy raz, pogrążyły nas. Gratuluję Podhalu, było lepszą drużyną, bardziej zdeterminowaną, by zdobyć medal – powiedział Marcin Ćwikła.

Bez wątpienia czołową postacią w tym sezonie w nowotarskim zespole był Ondriej Raszka. Człowiek, który wyczyniał cuda między słupkami. Docenili to kibice, którzy wybrali go MVP sezonu w zabawie zorganizowanej przez Sportowe Podhale, Podhale 24 i MMKS Podhale.

- Nie myślałem o tym – wyznaje Ondriej Raszka. - Ale teraz, gdy trzymam statuetkę jestem bardzo szczęśliwy. Dziękuję kibicom, którzy głosowali na mnie. Wcześniej jednak zgotowaliśmy sobie horror. Przed sezonem rozmawialiśmy, że z Polski nigdy nie wyjeżdżałem bez medalu. Czwarty sezon i czwarty krążek. Mam nadzieję, że medalową serię będę kontynuował w przyszłym sezonie. Szczerze poznam, że przed sezonem nie liczyłem na medal.

MMKS Podhale Nowy Targ – Ciarko Sanok 6:4 (2:0, 3:0, 1:4)
Stan rywalizacji (do dwóch wygranych) 2:0.

Stefan Leśniowski, zdj. Michał Adamowski

źródło: SportowePodhale, Podhale24

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama