Groźny pożar w Tarnowie. Policja nie wyklucza podpalenia
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Około 2-ej w nocy tarnowscy strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze. Ponad 60 strażaków walczyło z ogniem, który zajął zabytkowy Młyn Szancera. Drewniany budynek spłonął doszczętnie.
Po dwóch godzinach akcji, tarnowskim strażakom udało się opanować ogień, tak by się nie rozprzestrzeniał.To nie był pierwszy pożar na terenie tego obiektu. Ostatni zdarzył się dwa tygodnie temu, jednak został szybko ugaszony. W czteropiętrowym budynku przy ulicy Kołłątaja nikt nie mieszkał.
Pożar rozpoczął się od drewnianego dachu i rozprzestrzeniał się w bardzo dużym tempie. W nocnej akcji gaszenia pożaru młyna brało udział 16 jednostek straży pożarnej a także zastępy ochotników z Woli Rzędzińskiej, Zgłobic i Tarnowa – Rzędzina. Ponieważ pożarem objęta była drewniana konstrukcja obiektu, akcja gaśnicza była prowadzona jedynie z zewnątrz. Na miejsce przyjechały dodatkowo specjalistyczne wozy bojowe z drabinami z Tuchowa oraz Dąbrowy Tarnowskiej.
W budynku prawdopodobnie nie było żadnych osób. Tarnowska policja i straż pożarna nie wyklucza kolejnego podpalenia. Młyn zbudowano w połowie XIX wieku i należał on wówczas do tarnowskiego przedsiębiorcy Henryka Szancera. W 2009 roku został on sprzedany tarnowskiemu przedsiębiorcy, który zapowiadał remont budynku oraz budowę hotelu i restauracji.
am
Więcej na temat
komentarze
reklama