Hokej. „Brąz” po wielkich bólach

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

44 sekundy przed zakończeniem dogrywki Faltyn zdobył gola na wagę brązowego medal w mistrzostwach Polski młodzików w hokeju. Sukces młodych „szarotek” rodził się w wielkich bólach i osiągnięty został w dramatycznych okolicznościach.

Nic nie zapowiadało, że mecz może mieć taki finał. W 26 minucie Podhale prowadziło 3:0 i liczono, że kolejne bramki są tylko kwestią czasu. Zapewne takiego samego zdania byli młodzi nowotarżanie, bo mocno się rozluźnili. Do tego stopnia, że 10 minut później na tablicy świetlnej był już remis. Zryw w końcówce odsłony pozwolił góralom na dwubramkowe prowadzenie po 40 minutach gry.

Kolejny raz koncentracja i dyscyplina taktyczna nie zafunkcjonowała w trzeciej tercji. Oświęcim gonił i nawet przegrywając 7:5 potrafił doprowadzić do wyrównania, wykorzystując błędy gospodarzy. To mocno sfrustrowało nowotarżan, którzy wdawali się w przepychanki i wędrowali na ławkę kar. Unia, w końcówce regulaminowego czasu gry, miała dwie liczebne przewagi, ale chyba przestraszyła się, że może wygrać, bo fatalnie rozgrywała je.
W dogrywce lepsze wrażenie sprawiali oświęcimianie. Posiadali inicjatywę, ich akcje ofensywne zazębiały się, mieli sytuacje golowe. Tymczasem, gdy wszyscy już przygotowywali się do karnych, górale wyprowadzili jedną kontrę, która przyniosła rozstrzygnięcie.

MMKS Podhale Nowy Targ - Unia Oświęcim 8:7 (2:0, 3:3, 2:3; 1:0)

Stefan Leśniowski

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama