Komandosi dotarli z Helu na Rysy. "Zadanie wykonane, czas wrócić do domów"
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Ciężki ultratriatlon z Helu na Rysy zakończyło dziś sześciu żołnierzy. To była forma uczczenia pamięci generała Włodzimierza Potasińskiego, byłego dowódcy wojsk specjalnych. Przepłynęli 18,5 km z Helu do Gdyni, przejechali na rowerach ponad 700 km do Zakopanego, biegli 9 km do Morskiego Oka, a na zakończenie wyprawy weszli dzisiaj na Rysy.
Na najwyższy polski szczyt wspięło się dwóch Robertów, Andrzej, Piotr, Sebastian i Brad. To żołnierze jednostek specjalnych: FORMOZA, GROM, AGAT, NIL i Jednostki Wojskowej Komandosów oraz były operator legendarnej Navy SEALs. Szedł z nimi kierownik wyprawy st. chor. sztab. mar. Jacek Czajkowski, który jest również wiceprezesem Stowarzyszenia Kulturalno-Rekreacyjno-Sportowego FORMOZA – głównego organizatora ultratriatlonu.Brad Nagel, jedyny obcokrajowiec zaproszony do udziału w ultratriatlonie, dumny wracał ze wspinaczki z orłem zawieszonym na piersiach. Pokonał z nim wszystkie etapy kolarskie. Dostał orła od Polonii z Fundacji Kultury Tatrzańskiej w Chicago. – Cieszę się, że dałem radę. Spędziłem w Polsce piękny tydzień. Bardzo mi się tutaj podoba – mówi były żołnierz jednostki specjalnej Navy SEALs.
Przed startem do pierwszego etapu kolarskiego Dariusz Terlecki, prezes Stowarzyszenia Kulturalno-Rekreacyjno-Sportowego FORMOZA zapowiedział, że na tegorocznym ultratriatlonie nie zakończy się to przedsięwzięcie ku czci generała Potasińskiego. – Co pięć lat będziemy organizowali kolejne edycje imprezy i zamierzamy zaprosić do udziału w nich przedstawicieli jednostek specjalnych z innych armii NATO – mówił. I zapowiada: - Zawiesimy poprzeczkę jeszcze wyżej. Ultratriatlon będzie jeszcze bardziej wymagający dla zawodników.
źródło: PolskaZbrojna, opr.s/
Więcej na temat
komentarze
reklama