Fałszywa uzdrowicielka za kratami

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

56-letnia Romka, która podając się za uzdrowicielkę, okradała starsze i schorowane osoby, w tym również starsze małżeństwo w Nowym Targu, została zatrzymana przez policjantów w Wieliczce. Stróże prawa szacują, że w całej Polsce oszukanych może być kilkadziesiąt osób.

Jej metoda działania zawsze była taka sama. Kobieta, chodząc po miejscowościach rozpytywała mieszkańców o osoby starsze samotnie mieszkające, schorowane. Widziana była w kilku miejscowościach powiatu nowotarskiego. Ubrana była w charakterystyczny jasny, płócienny kapelusz. Po wejściu do domu twierdząc, że jest uzdrowicielką rozpoczynała „ seans uzdrowienia duszy i ciała”. Polegał on najczęściej na modlitwie do świętych obrazków. Następnie oszustka polecała przynieść całą gotówkę i kosztowności zgromadzone w domu, które kobieta zawijała np. w prześcieradło i chowała je chociażby za szafą. W to miejsce nikt nie miał zaglądać przez kilka miesięcy. Dzięki temu kosztowności i pieniądze miały się "rozmnożyć". Oczywiście złodziejka za każdym razem zabierała pieniądze i zazwyczaj jeszcze biżuterię.

Ofiarami 56-latki padło nie tylko małżeństwo z Nowego Targu, które okradła na 13 tysięcy złotych, ale również dwie osoby z sąsiedniego powiatu suskiego.

Policja apeluje o kontakt z wielicką komendą (nr tel. 12 28 91 211 lub 997) wszystkie osoby, które podejrzewają, że mogły zostać okradzione właśnie przez zatrzymaną kobietę. Oto jej rysopis: wzrost 160 cm, ciemnej karnacji, ubrana w charakterystyczny jasny materiałowy kapelusz, w sukienkę lub bluzkę w jasnym kolorze, za każdym razem miała przy sobie torbę w kolorze łososiowym przewieszoną przez ramię, płynnie posługiwała się językiem polskim.

js
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama