TatrySki Podhale Nowy Targ – Naprzód Janów 12:1 (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

- Mieliśmy zacząć z tyły na zero, dać się wyszumieć gospodarzom i próbować ich ukłuć. Tymczasem szybko stracone gole rozbiły naszą koncepcję. Po pierwszej tercji było 7:0 i martwiłem się, żeby 20 krążków nie wpadło do naszej sieci – wyjawił trener janowian, Mariusz Jakubik.

Janowianie nie zawiesili wysoko poprzeczki Podhalu. Zaprezentowali poziom rekrucki, daleki od przyzwoitości dobrego szeregowca. Nawet chęć szczera (czytaj: nadludzka ofiarność) nie zrobiła z nich oficerów meczu. Było w ich poczynaniach dużo szarpaniny i serdecznie mało - jak na 60 minut gry - akcji, które mogły choć na krótką chwilę przekonać, że to ekstraklasowa drużyna. Pod bramką Podhala mieszali tylko wtedy, gdy grali w przewadze. Honorowego gola sprezentował im B. Kapica.

„Szarotki” już w 42 sekundzie rozpoczęły kanonadę i w pierwszych 20 minutach zakończyli na siedmiu trafieniach. Dodajmy po ładnych akcjach i również golach. Okrasą było trafienie Wronki (na 2:0) w okienko. Jedyną korzyść z tego meczu odniósł trener gospodarzy, bo zawodnicy nie musieli grać na pełnych obrotach, by punktować rywala. Dał też odpocząć Raszce. Oczywiście wszystko z myślą o czekającej Podhalan potyczce w Bytomiu.

TatrySki Podhale Nowy Targ – Naprzód Janów 12:1 (7:0, 4:0, 1:1)

Stefan Leśniowski, zdj. Michał Adamowski

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama