Kacper chce zarobić milion w pół roku. Czy mu się uda?
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Czy 21-latek z głową pełną pomysłów jest w stanie zarobić w ciągu pół roku milion złotych? Czy jest też w stanie, poprzez spotkania i szkolenia sprawić, by inni młodzi ludzie z pomysłami uwierzyli, że „chcieć to móc”? Kacper Krakowiak z Rabki-Zdroju wierzy, że uda mu się i jedno i drugie…
- Jeśli umiesz coś wymarzyć, to potrafisz to osiągnąć - motto Walta Disneya powtórzył Kacper na swojej stronie www.milionnabiznes.pl. I zapowiada, że będzie się tym mottem zawsze kierował. Na razie to, co zaplanował sobie wcześniej - udawało się. Zarówno w pracy - zaczął od sprzedaży kart kredytowych jednego z banków, szybko awansował na menedżera, teraz jest współwłaścicielem dużej firmy, współpracującej z największymi krajowymi przedsiębiorstwami - jak i na studiach - świetnie radzi sobie z prawem na Uniwersytecie Jagiellońskim.Koniec z dziurawymi skarpetkami
Kacper nie ukrywa, że pomysł, z którym startuje, zaczerpnął od angielskiego studenta, który milion dolarów zarobił w ciągu trzech miesięcy. - Chciał żyć inaczej, nie spłacać przez lata kredytów za studia, lecz od razu być „samowystarczalnym” - opowiada młody rabczanin. - Założył więc stronę internetową, sprzedając na niej za jednego dolara niewielkie powierzchnie reklamowe. I udało mu się. Ta strona w ciągu kilku miesięcy stała się jedną z najbardziej popularnych w necie, swoje loga umieszczały na niej najpoważniejsze firmy.
- Młody człowiek ma duże stopy, ciągle chodził wcześniej w dziurawych skarpetkach. Gdy osiągnął sukces, zapowiedział żartobliwie, że wreszcie stać go na kupowanie takich, które nie będą się przecierać… - dodaje ze śmiechem Kacper.
Milion złotych jak milion pikseli
Plan działania 21-latka jest prosty. Strona, którą założył, podzielona jest na milion pikseli. Jego celem jest zapełnienie każdego z nich logami firm (1 piksel = 1 zł, ale żeby logo było dobrze widoczne, musi mieć rozmiar co najmniej 10x10 pikseli, czyli chętny do wykupienia takiej „reklamy” zapłacić za nią musi 100 złotych). Po „kliknięciu” w logo, wyświetli się strona reklamodawcy. - Dzięki temu zabiegowi przyczynicie się Państwo do realizacji bardzo ważnego dla wszystkich młodych ludzi jak i dla mnie projektu - zaapelował Kacper do przedsiębiorców. - Jego celem jest zarówno zarobienie miliona złotych, jak i zmotywowanie wszystkich zawodowo niezdecydowanych młodych osób do twórczego działania podczas studiów i zapobiegania bezrobociu po zakończeniu uczelni. Kacper wierzy, że chętnych we włączenie się do akcji właścicieli firm nie zabraknie. - Spotykam wielu, którzy mówią - mnie też byłoby łatwiej, gdybym nie startował od zera, w tamtych czasach na żadną pomoc liczyć nie mogłem. To ma sens, trzeba pomagać młodym, rozwijać ich kreatywność - opowiada. - Wielu uważa, że młodym ludziom po prostu warto pomóc…
- Dodatkowym atutem jest reklama, którą będą mieć przedsiębiorcy. Strona angielskiego studenta stała się jedną z najbardziej popularnych na świecie, reklamował się na niej np. Mc Donald. Stanę na rzęsach, by moja też taka była - dodaje.
Liczy się pomysł
- Osiągnąłem już sporo, więc chciałbym też pokazać innym młodym ludziom, iż mogą sami coś kreować - dodaje Kacper, który - jeśli jemu także się uda - zarobione pieniądze chce inwestować w liczne tournee po Polsce, szkolić równolatków, organizować dla nich konferencje i spotkania z ludźmi świata polityki i biznesu. - Chcę zakrzewić nowe podejście do życia wśród młodych ludzi, również tych z małych miejscowości, którzy nie wiedzą, co mają robić, nie potrafią się przebić… Chcę moją akcję dobrze nagłośnić, chcę, by ta strona powstawała na ich oczach. Gdy zobaczą, że mi się udało - wielu powie sobie: ja też to potrafię. Jednym słowem - pragnę pokazać wszystkim młodym, ambitnym ludziom, którym nie podoba się praca za niewielkie pieniądze na etacie, albo tym którzy nie mogą znaleźć wymarzonej pracy, że potrafią osiągnąć i realizować swoje marzenia. Przemierzę cały kraj, wzdłuż i wszerz, dotrę do każdej młodej osoby, takiej jak ja, i na własnym przykładzie opowiem, co znaczy być przedsiębiorczym i dlaczego warto zamienić siedzenie przed telewizorem na działanie. Dołożę wszelkich starań, aby cała akcja i strona stawały się z dnia na dzień coraz bardziej popularne, wywołały ogromne społeczne zainteresowanie, i - przede wszystkim - zwróciły uwagę na problem młodych osób, które po studiach nie mogą znaleźć pracy, boją się założyć własną firmę, nie mają pomysłu na nią, albo nie potrafią nią dobrze zarządzać.
Już teraz Kacper Krakowiak rozmawia z władzami licznych uczelni w kraju, które - jak zapewnia - chętnie podchodzą do jego projektu, chcą, by szkolenia i konferencje, które będzie organizował, odbywały się w ich murach. A za założenie swojej strony internetowej nie zapłacił ani grosza - skorzystał z pomocy unijnej za pomocą firmy z Pomorza, która dysponowała środkami na wsparcie młodych przedsiębiorców w realizacji ich projektów związanych z tworzeniem stron internetowych.
- Najważniejszy jest pomysł. I jeśli ten jest dobry, to trzeba tylko, by jego młody twórca uwierzył, że jest dobry, a potem konsekwentnie dążył do celu, nie poddawał się. I do tego właśnie będę go zachęcał - dodaje Kacper, który w przyszłości chce założyć stowarzyszenie, zrzeszające takich właśnie pomysłowych młodych ludzi.
p/
Fot. Piotr Dobosz
Więcej na temat
komentarze
reklama