Trwa passa zwycięstw „szarotek”

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Hokeiści Podhala mają kapitalną serię. Po raz ósmy z rzędu zjechali z tafli w glorii zwycięzców. Tym razem rozprawili się z Unią.

Spotkanie rozpoczęło się z 5 minutowym opóźnieniem, gdyż na tafli zabrakło hokeistów Unii. Czyżby jakiś protest?! Na konferencji prasowej zbyto to milczeniem.

Być może to miało wpływ na nieciekawe pierwsze minuty. Był to okres niedokładnej gry z obu stron. Krążek nie słuchał zawodników. W 10 min. Podhale grało w przewadze i nowotarski obrońca nie zdołał opanować go na niebieskiej w strefie ataku, a potem Ałeksiuk faulował Adamusa w sytuacji sam na sam. Poszkodowany nie wykorzystał karnego, a „szarotki” nie wykorzystały okresu gry w przewadze. Za to chwilę później Unia grając przeciwko czwórce nowotarżan (D. Kapica na ławce kar) objęła prowadzenie.

Druga odsłona pod dyktando górali. Długo jednak nie potrafili zmusić do kapitulacji oświęcimskiego bramkarza. Dopiero w 36 min. Wronka na drugi słupek rzucił „gumę” do Różańskiego, a ten wepchnął ją do siatki. 74 sekundy później widzieliśmy kopię akcji „szarotek” z meczu z Cracovią. Tym razem Jokila, a nie Tapio zagrywał spod bandy przed bramkę, a nadjeżdżający Haverinen zmienił lot krążka. Wynik meczu ustalił Zapała strzałem pod poprzeczkę.

Unia Oświęcim – TatrySki Podhale Nowy Targ 1:3 (1:0, 0:2,0:1)
Stefan Leśniowski, zdj. arch. M. Adamowski

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama