Polski akcent na Red Bull Aipower - relacja z największego w Europie pikniku lotniczego (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

AUSTRIA. Red Bull Airpower to jeden z największych pikników lotniczych w Europie. Organizowany jest co roku na wojskowym lotnisku w Zeltweg. Już pierwszego dnia przyjechało ponad 140 tys osób z całej Europy.

Miejsca parkingowe zaczęły się zapełniać już przed godziną 7.00 rano, ale część osób przyjechała już w środę, by bez tłumów móc oglądać pierwsze treningi grup akrobacyjnych.

Piknik lotniczy w Zeltweg to wystawa statyczna maszyn lotniczych z całego świata, a również wielki pokaz umiejętności latania na wszelakich statkach powietrznych. Impreza wystartowała punktualnie o godzinie 9.00 pokazami akrobacyjnymi samolotów grupy Red Bulla. Solowo latał jeden z najlepszych pilotów wyścigu Red Bull Air Race - Hannes Arch, później zaprezentowała się czeska grupa akrobacyjna na Zlinach - THE FLYING BULLS.

Dużo by tu pisać o wszystkich maszynach, które latały na pikniku, ale warto wspomnieć o śmigłowcach takich jak Bell 212 - śmigłowiec kojarzony przede wszystkim z wojną w Wietnamie, Sikorsky S-70 "Black Hawk", znany z wojny na bliskim wschodzie, a dzisiaj wykorzystywany w siłach zbrojnych przez kilka państw w tym Austrię. Mi-24 - potężna maszyna wojenna, która również wykorzystywana była w działaniach wojennych na całym świecie.

Red Bull pokazał też swoje śmigłowce w tym BO-105, śmigłowiec, który potrafi latać "do góry nogami" oraz znany wszystkim z filmów - Bell AH-1 Cobra w barwach firmowych.

Airpower 2011 to nie tylko śmigłowce, to przede wszystkim samoloty. Wśród tych największych zaprezentował się Herkules, który w trakcie pokazu wykonywał efektowne manewry powietrzne, między innymi pętlę, ale również z jego pokładu pokazano desant wojskowy - zakończony niestety interwencją służb medycznych, gdyż dwóch skoczków zaplątało się w spadochrony i nie wylądowali bezpiecznie na ziemi.

Był również Douglas - DC-6 - wielki śmigłowy transportowiec, który kiedyś woził między innymi prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Główną atrakcją imprezy są pokazy grup akrobacyjnych. Piloci przylecieli do Austrii z różnych krańców świata, w tym z Emiratów Arabskich, ale pierwszy dzień zakończył się dla nich awaryjnym lądowaniem, spowodowanym uderzeniem ptaka i pęknięciem poszycia samolotu BAE Hawk. Świetny pokaz dały "Tureckie Gwiazdy" - 7 pilotów latających na odrzutowcach Northrop F-5A. Pokazali szereg manewrów mrożących krew w żyłach, przelotów na niskich wysokościach oraz formowania szyków bojowych, a wszystko to komentowane na żywo przez spikera i dodatkowo wyświetlane na kilku wielkich ekranach rozmieszczonych na terenie imprezy. Pokazy zakończyły się pokazem akrobacji włoskiej grupy Freece Tricolori.

W Zeltweg można było zobaczyć również samoloty bojowe, a wśród nich między innymi był Eurofighter Typhoon, F-16 AM Fighting Falcon, F/A 18 Hornet, Saab JAS 39 Gripen. Ryk silników zagłuszał dosłownie wszystko, ale warto było na chwilę zatkać uszy i popatrzeć na te wspaniałe maszyny i ich lekkość w powietrzu.

W Austrii nie zabrakło polskiego akcentu. Na wystawie statycznej pojawiła się Pierwsza Eskadra Lotnictwa Taktycznego z Warszawy z Migiem - 29, a w pokazach brał udział historyczny MIG-15 z biało - czerwoną szachownicą na ogonie.

Red Bull Air Power to impreza dla całej rodziny. Na miejscu są atrakcje dla każdego, wystawy, pokazy lotnicze, zabawy dla dzieci, ale również niezliczona ilość stoisk handlowych z upominkami oraz z makietami samolotów sterowanych na radio bądź do sklejania. Warto było przejechać to 1200km, żeby się tam znaleźć.

Tekst i zdj. Michał Adamowski, więcej zdjęć na Pohale24
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama