Turysta z Katowic zginął w Tatrach. Równocześnie trwały dwie akcje toprowców
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Turysta spadł w niedzielę przed godz. 13 w przepaść w rejonie Suchych Czubów Kondrackich. Mężczyzna nie żyje - poinformował Marcin Witek, ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Niemal w tym samym czasie inny turysta zasłabł na Hali Gąsienicowej. Równocześnie trwają więc dwie akcje - jedna ratunkowa i druga transportu zwłok. Uczestniczy w nich ratowniczy śmigłowiec Sokół.***
Jak powiedział nam przed godz. 15 Marcin Witek, mężczyźnie, który zasłabł na Hali Gąsienicowej nie grozi już niebezpieczeństwo. Z kolei zwłoki turysty, który zginął w rejonie Suchych Czubów Kondrackich, przetransportowano śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem podał, że to 62-letni mieszkaniec Katowic.
p/
Więcej na temat
komentarze
reklama