Hokej. TatrySki Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie 5:4 (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

NOWY TARG. - Wróciliśmy z dalekiej podróży, bo nie byliśmy lepszym zespołem. Trochę po głowach chodziły pozasportowe aspekty - twierdzi Krzysztof Zapała.

Zapowiadało się ciekawie. Nie tylko dlatego, że rywalizowali ze sobą sąsiedzi w tabeli, ale także w kontakcie wypowiedzi Marka Ziętary po spotkaniu w Jastrzębiu, które zakończyło się przepychankami w boksie JKH z udziałem trenerów i zawodników.

- Niedługo rewanż w Nowym Targu i zapewniam, że będzie się działo – rzucił w nerwach Marek Ziętara. Tymczasem, wydawało się, że z dużej chmury mały deszcz. Początek bez zgrzytów. -Widocznie czas zabliźnił rany, a być może dlatego, że zabrakło Świerskiego (kontuzja), głównego prowokatora - zdaniem trenera Podhala - jastrzębskiego zamieszania – mówili kibice.

Ci, którzy czekali na fajerwerki, doczekali się 25 sekund przed końcem pierwszej tercji.

Sportowo - dużo walki, twardej męskiej, ale bez finezji. Typowy mecz o punkty. 123 sekundy przed końcem tercji Daniel Kapica doprowadził do wyrównania. W karnych lepsi górale.

TatrySki Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie 5:4 (1:0, 1:3, 2:1; 0:0) karne 2:0

Stefan Leśniowski, zdj. Michał Adamowski

źródło: SportowePodhale, Podhale24

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama