Konkurs w Innsbrucku. Kamil Stoch zajął 16. miejsce

Jest progres, ale bez optymizmu. Tak można powiedzieć o ilości naszych skoczków, którzy przebrnęli pierwszą serię w 64 Turnieju Czterech Skoczni na skoczki w Innsbrucku. Jeśli chodzi o skoki to nadal nie ma powodów do optymizmu.

Aż trzech biało- czerwonych znalazło się w drugiej serii. Swoje pojedynki KO wygrał Stefan Hula z Japończykiem Shohei Tochimoto i Kamil Stoch z Tilenem Bartolem. Z kolei Dawid Kubacki przegrał rywalizację z Norwegiem Tomem Hilde, ale dostał się do finałowej rozgrywki jako „szczęśliwy przegrany”. Stoch (118,5 m) plasował się na 19 miejscu, Kubacki (118,5 m) na 25, a Hula (114,5 m) na 28. Najsłabiej wypadł Maciej Kot, który po skoku na odległość 115 m sklasyfikowany został na 32 pozycji, przegrał z Niemcem Andreasem Wankiem.

Cała trójka Polaków w serii finałowej poprawiła lokaty, ale nieznacznie. Stoch po skoku na odległość 120,5 m sklasyfikowany został na 16 pozycji. Pozycję wyżej wskoczył Kubacki (24) i Hula (27), lądując na 118 m.

Po pierwszej serii konkursowej na czele był Peter Prevc. Mimo fatalnych warunków w jakim przyszło mu skakać poszybował na odległość 125 metrów i pewnie objął prowadzenie. Słoweniec znokautował rywali w drugiej serii, lądując na 132 m. 11,1 punktów stracił do niego drugi Niemiec Severin Freund (122,5 i 128 m). Na najniższym stopniu stanął Norweg Kenneth Gangnes (126,5 i 124 m).

Przewaga Prevca w generalnej klasyfikacji TCS wzrosła do 19,7 pkt! To w dużym uproszczeniu oznacza osiem metrów.

Stefan Leśniowski

źródło: SportowePodhale