Kamienie poszły w ruch (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Na Podhale dotarła „egzotyczna” dyscyplina sportu – curling. Chociaż to dyscyplina olimpijska, w Polsce dopiero od niedawna (2002 rok). Ci, którzy wybrali się na lodowisko w Czarnym Dunajcu (odbył się I Podhalański Turniej o Puchar Wójta Gminy Czarny Dunajec) mogli podziwiać sport, który kojarzony jest z miotełkami i granitowymi kamieniami.

Kamienie trzeba dostarczyć do domu o średnicy 12 stóp (3,7 m). Dom to dwa współśrodkowe koła – jedno w kolorze niebieskim, drugie w czerwonym. Z lotu ptaka wygląda to jak guzik. Pośrodku każdego z domów krzyżują się dwie linie, dzielące go na ćwiartki. Kamienie do domu dostarcza czterech zawodników, a skuteczność akcji zależy od gracza wypuszczającego kamień, a także jego pomocników tzw. szczotkarzy, którzy szczotkując przed nim, pomagają kamieniowi dotrzeć w miejsce, które da zwycięstwo, albo wybije kamień rywala z domu, by lepiej usytuować swój. Rozróżnia się dwa typy rzutów – „draw” i „take-out”. „Draw” to rzut, po którym kamień ma być ustawiony w domu lub przed nim jako strażnik. „Take-out” to wybicie kamienia z pola gry.

Kamienie mają dwa kolory, który rozróżnia drużyny, które nimi grają. Kamień musi przekroczyć drugą linię spalonego, aby brać udział w grze. W przeciwnym wypadku jest on usuwany z pola gry. Tafla, po której ślizgają się kamienie, ma długość 150 metrów. Im więcej kamieni środka domu, tym więcej punktów.

Czarnodunajecki turniej rozgrywany był systemem szwajcarskim. Runda zasadnicza składała się z czterech kolejek. Mecze trwały maksymalnie osiem endów (serii). Za ostatni end w meczu uważało się partię, w trakcie której upłynęła 110 minuta spotkania. Zespół zdobywa punkt za każdy kamień będący jak najbliżej „guzika”, ale nie dalej niż najbliższy kamień przeciwnika. Kamienie pozostające poza obrębem domu nie są liczone, nawet jeśli znajdują się bliżej niż te, należące do drugiej drużyny. Jednak wystarczy, aby kamień chociaż w niewielkim stopniu stykał się z największym kołem i już w takim przypadku uznaje się, iż jest on w domu.

Curling może wciągnąć kibica, o czym przekonali się obserwatorzy czarnodunajeckiego turnieju. W meczach na styku było sporo emocji. Wśród 16 zespołów z Polski i Słowacji, które wystartowały w turnieju, najlepsza okazała się drużyna Team Cesarz przed Kofeiną i KKC Krakofsky.

Wyniki
AZS Gliwice Ogień - KKC Byle Do Domu 10:4
Paralympic Team Slovakia - The Gentleman 5:4
KKC Trzy Kropki - KKC 4Fun Team 8:8
KKC Smog B - KKC Vector 8:3
CCC Stone Dragons - KKC Mistral 4:10
Kofeina - KKC First Aid 6:5
Team Cesarz - KKC Krakofsky 8:1
Plan B - POS Monkey Man Łódź 5:8
Plan B- The Gentleman 9:4
Paralympic Team Slovakia - KKC Smog B 7:3
KKC Vector - KKC 4Fun Team 3:8
KKC Trzy Kropki - CCC Stone Dragons 5:8
Team Cesarz - KKC First Aid 8:6
KKC Mistral- AZS Gliwice Ogień 4:4
KKC Krakofsky - POS Monkey Man Łódź 6:3
Kofeina KKC Byle Do Domu 9:2
AZS Gliwice Ogień - KKC Krakofsky 4:5
Kofeina Team Cesarz 5:8
KKC First Aid - Plan B 7:4
The Gentleman - POS Monkey Man Łódź 2:6
KKC Trzy Kropki - Paralympic Team Slovakia 6:5
CCC Stone Dragons - KKC 4Fun Team 8:4
KKC Byle Do Domu - KKC Smog B 10:3
KKC Mistral - KKC Vector 15:5
Team Cesarz - CCC Stone Dragons 12:2
KKC Byle Do Domu - Plan B 5:8
KKC Mistral - POS Monkey Man Łódź 5:7
Kofeina - KKC 4Fun Team 13:3
KKC Vector - The Gentleman 4:6
KKC Krakofsky - KKC Trzy Kropki 9:3
AZS Gliwice Ogień - Paralympic Team Slovakia 9:1
KKC Smog B - KKC First Aid 4:8

Runda finałowa
KKC Mistral - AZS Gliwice Ogień 2:9
Team Cesarz - Kofeina 13:1
POS Monkey Man Łódź - KKC Krakofsky 4:6
KKC First Aid - Plan B 2:8

Stefan Leśniowski, zdj. Ewelina Rusnak

źródło: SportowePodhale, Podhale24

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama