DAKO z Nowego Sącza sponsorem czołowego klubu Bundesligi

Od stycznia 2016r. Borussia Mönchengladbach ma nowego sponsora. Jest nim nowosądecki producent okien, drzwi, bram i rolet - DAKO. Marka staje się teraz, m.in. obok Media Marktu, Axy czy Postbanku, Oficjalnym Partnerem Premium jednego z czołowych i najbardziej rozpoznawalnych zespołów Bundesligi.

Kontrakt gwarantuje widoczność marki podczas meczów ligi niemieckiej na bandach reklamowych, ekspozycję logotypu na ściance sponsorskiej oraz w korytarzu wiodącym na murawę i autobusie klubowym, a także promocję na stronie klubu.

Stephan Schippers, Dyrektor Zarządzający Borussi Mönchengladbach mówi: - Jesteśmy bardzo zadowoleni z pozyskania nowego Partnera, polskiej firmy DAKO, która obecna jest na rynkach europejskich. DAKO stawia na innowacje w produktach, jakość i zadowolenie klientów, ale też chce być obecna przy prestiżowych wydarzeniach, co gwarantują mecze Borussi. Mamy nadzieje, że podpisana umowa to początek długotrwałej współpracy. Jak mówi Jolanta Zasępa, Specjalista ds. komunikacji i dziennikarz Sport.pl: - Dla przedsiębiorstwa sponsoring oznacza przede wszystkim obecność na rynku, nagłośnienie medialne i wzrost świadomości marki. Wszystkie te elementy znacząco zwiększają szanse na wzbudzenie zainteresowania produktami firmy, co może mieć bezpośrednie przełożenie na wzrost sprzedaży. Dla DAKO decyzja o sponsorowaniu drużyny jest kolejnym krokiem w realizacji strategii marketingowej, której celem jest wzmocnienie obecności na rynkach eksportowych.

Borussia Mönchengladbach to klub, który może poszczycić się bogatą tradycją i imponującymi osiągnięciami – drużyna zajmuje w historii Bundesligi 3 miejsce pod względem dotychczasowych sukcesów. W sezonie 2015/2016 w tabeli zajmuje obecnie czwartą pozycję. Charakter klubu, będącego wielokrotnym Mistrzem Niemiec oraz zwycięzcą Pucharu UEFA nawiązuje do wartości, z którymi utożsamia się także polska firma. Borussię cechuje przede wszystkim ofensywna i wytrwała gra. Jak mówi prezes DAKO, Jerzy Studziński: - Sam dobór dyscypliny, ligi oraz klubu wynika z naszych założeń strategicznych. Rozpatrywaliśmy różne możliwości inwestycji w sport w tym roku i bardzo się cieszymy, że finalnie nawiązaliśmy współpracę z tak znakomitym klubem jak Borussia. W połączeniu z obecnością na siatkarskim turnieju w Berlinie oznacza to dla marki DAKO mocny początek roku na rynku niemieckim. Sport daje nam ponadto unikatową możliwość przekazania na rynek wartości marki, takich jak prestiż, stabilność, dynamika rozwoju i międzynarodowy zasięg.

DAKO to jedna z nielicznych polskich marek, która odważnie inwestuje w marketing sportowy w Europie. Sponsorowanie drużyny takiej jak Borussia Mönchengladbach jest uzasadnione nie tylko z wizerunkowego punktu widzenia. Kamil Sokołowski, Kierownik Zespołu ds. Strategii Marketingowej firmy DAKO dodaje: - Wyjątkowo cenimy sport, między innymi dlatego, że uważamy, iż kształtuje on pozytywne cechy osobowe. Dlatego fakt, że możemy wspierać profesjonalny futbol na światowym poziomie jest bardzo ważny – i emocjonujący – dla całego naszego zespołu. Poprzez status Oficjalnego Partnera małopolska firma uzyskała wyłączność branżową wśród najważniejszych partnerów klubu. - Promowanie klubu sportowego to identyfikowanie firmy z sukcesami i osiągnięciami wspieranej drużyny, co w dłuższej perspektywie jest nieocenioną wartością. Sponsoring drużyn sportowych świetnie wpisuje się także w promowanie trendu zdrowego stylu życia i aktywności fizycznej, co pozytywnie wpływa na wizerunek firmy jako podmiotu świadomego zachodzących w społeczeństwie zmian – dodaje Jolanta Zasępa.

Do tej pory marka DAKO była obecna na kilku międzynarodowych imprezach sportowych, takich jak Mistrzostwa Świata w Piłce Ręcznej Kobiet, Tour de Pologne czy Europejskie Eliminacje Olimpijskie w męskiej siatkówce. Efekty tych działań zostały dobrze ocenione i stąd obecność w długofalowej strategii następnych działań z zakresu marketingu sportowego. Partnerstwo z czołowym klubem Bundesligi jest kolejnym posunięciem wzmacniającym siłę marki DAKO w Europie – dodaje Jerzy Studziński.

źródło: materiał prasowy