Dostawcy na rowerach? Tak! A urzędnicy?
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Urzędnicy z Krakowa mają pomysł, jak zmniejszyć ilość samochodów w centrum. Sklepy mogłyby być zaopatrywane przez dostawców – rowerzystów. Mało kto jednak wie, że padł też pomysł, by pracownicy urzędu sami do pracy dojeżdżali na „dwóch kołach”. To już jednak – jak się okazuje – jest trudniejsze do zrealizowania.
To nowatorski pomysł władz grodu Kraka. Zamiast zapychać centrum miasta samochodami dostawczymi, chcą wprowadzić transport rowerowy. Ma być dzięki temu taniej, czyściej, zdrowiej - po prostu lepiej.- Proponujemy utworzenie w centrum miasta kilku punktów przeładunkowych, w których dostawcy będą mogli zaparkować samochody, przełożyć produkty do roweru towarowego oraz dojechać do Rynku w ciągu pięciu minut – mówi Marcin Wójcik, oficer rowerowy ZIKiT.
Urzędnicy sugerują, że rozwiązanie będzie mogło się sprawdzić w przypadku mniejszych dostaw, gdyż rowery mogą zostać obciążone do 100 kg. Takie kursy podobno zdarzają się częściej.
Według koncepcji w okolicach Starego Miasta powstałyby więc punkty przeładunkowe, w których powinny zostać zapewnione po dwa miejsca parkingowe dla dostawców i dwa rowery towarowe do wypożyczenia. Jak dodaje Wójcik, kierowcy przed wypożyczeniem roweru będą musieli zarejestrować się w systemie.
Pomysł w najbliższych dniach ma zostać przedyskutowany na Politechnice Krakowskiej.
Warto przy okazji wspomnieć o innym pomyśle na zmniejszenie ruchu samochodowego na korzyść jednośladów. Aleksander Miszalski, radny Krakowa zaproponował, by władze miasta promowały transport ekologiczny wśród własnych pracowników. Za przykład podaje rozwiązania różnych prywatnych firm, których szefostwo wprowadza systemy motywacyjne, jak np. nagradzanie finansowe pracowników dojeżdżających do pracy rowerami. Zauważył, że przedsiębiorcy dbają również o komfort takich osób montując kabiny prysznicowe w miejscach pracy.
Gospodarz Krakowa woli jednak nagradzać swoich urzędników za zaangażowanie w pracę, niż za sposób, w jakim do tejże pracy docierają. Jacek Majchrowski, prezydent miasta stwierdził jednak w odpowiedzi, że w przyszłości pomysł radnego dotyczący wprowadzenia finansowej motywacji jest do rozpatrzenia. Tyle tylko że..."aktualnie nie ma możliwości wygospodarowania dodatkowych miejsc na przebranie się i prysznic dla pracowników Urzędu Miejskiego w Krakowie”.
- Pragnę jednak zaznaczyć, że już obecnie wielu pracowników urzędu, niezależnie od jakichkolwiek profitów, korzysta z rowerów - poinformował Majchrowski.
eł/
Więcej na temat
komentarze
reklama