Cracovia bliska zdetronizowania tyszan

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Cracovia zaskoczyła obrońców tytułu GKS Tychy i zasłużenie wygrała drugą finałową potyczkę. Do wywalczenia mistrzowskiego tytułu potrzebuje jeszcze tylko dwóch zwycięstw. Teraz rywalizacja przenosi się do Tychów.

Nie było to spotkanie wysokich lotów. Sporo błędów, rwanych akcji. Nie można odmówić hokeistom walki o krążek na całej długości i szerokości lodowiska. „Pasy” prowadziły już 3:0 i wydawało się, że po tych ciosach tyszanie już się nie podniosą. A jednak! Z furią atakowali bramkę Radziszewskiego, ale ten świetnie się w niej spisywał. Tylko raz skapitulował. Na początku trzeciej tercji gospodarze grali w przewadze i po piękne rozegranym zamku i kolejny wychowanek Podhala - Dziubiński - ustalił wynik meczu. Goście jeszcze ambitnie atakowali, próbowali zmienić wynik, ale nie potrafili „złamać” Radziszewskiego.

- Jesteśmy dwa kroki od mistrzostwa. Jeśli dalej będziemy tak grać, to powinniśmy wygrać finał wygrać - powiedział wychowanek Podhala, Damian Kapica.

- Decydująca okazała się druga tercja, w której strzeliliśmy trzy bramki. W niej kontrolowaliśmy grę. Tychy atakowały, ale Radziszewski stanął na wysokości zadania. Mecz półfinałowy numer siedem podbudował nas psychicznie. Zawodnicy są pewni siebie - powiedział trener „Pasów”, Rudolf Rohaczek.

- Zagraliśmy lepiej niż wczoraj, ale zawiodła skuteczność. Cracovia bezwzględnie wykorzystała nasze błędy. Bardzo mało strzelaliśmy w przewadze. Cracovia potrafiła wykorzystać swoje sytuacje. Nasza sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna - ocenił drugi trener GKS-u Krzysztof Majkowski.
Podhale pokonało Sanok w pierwszym meczu o brązowy medal mistrzostw Polski. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Kolejny mecz w piątek w Sanoku.

FINAŁ
Cracovia - GKS Tychy 4:1 (0:0, 3:1, 1:0)
1:0 Kapica-Wróbel-Maciejewski (23:47)
2:0 Słaboń-Kapica-Urbanowicz (26:47)
3:0 Kisielewski-Domogała-Wróbel (29:22)
3:1 Kolarz-Vítek-Komorski (39:05)
4:1 Dziubiński-Svitana-Rompkowski (42:34 przewadze)

Stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 2-0 dla Cracovii.
Cracovia: Radziszewski: Rompkowski- Turoń, Wajda-Kruczek, Novajovsky-Maciejewski, Dąbkowski-Dutka; Svitana-Dziubiński-Szinagl, Drzewiecki-Kucewicz-Guzik, Urbanowicz-Słaboń-Kapica, Domogała-Wróbel-Kisielewski. Trener Rudolf Rohaczek.
Tychy: Żigardy; Ciura-Kotlarz, Pociecha-Hertl, Sokół-Kalinowski, Kotlorz-Bryk; Witecki-Galant-Bepierszcz, Łopuski-Majoch-Kolusz, Vozdecky-Komorski-Vitek, Kogut-Rzeszutko-Bagiński. Trener Jirzi Szejba.



Stefan Leśniowski
Zdjęcia: Joanna Maczugowska
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama