Pierwsza ofiara wodnej rekreacji

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

KRAKÓW. Słoneczna, wiosenna pogoda i dość wysoka temperatura skłania do wypoczynku nad wodą. Niestety, w Krakowie doszło do pierwszego, tragicznego w skutkach zdarzenia.

Po południu krakowskich strażaków zaalarmował świadek, który na tafli Zalewu Kryspinów Mały zauważył pusty materac. Wcześniej miał na nim pływać mężczyzna.

Jak relacjonuje Sebastian Woźniak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, strażacy początkowo wpław przeszukiwali jezioro. Niestety bezskutecznie. Kolejna rota przeszukiwała linie brzegową wzdłuż zalewu. Na miejsce została zadysponowany zastęp SGRW-N Kraków oraz sonar do poszukiwań podwodnych.

Po dotarciu zastępu wodnego z pokładu łodzi zostało za pomocą kamery na lancy przeszukane dno zalewu w miejscach prawdopodobnego utonięcia. Z pokładu łodzi strażacy skanowali również dno przy pomocy sonaru - w ten sposób przeszukano kilka arów zalewu. Jednocześnie strażak nurek wyposażony w łączność przewodową przeszukiwał dno metodą wahadłową.

To właśnie on przed godziną 19.00 znalazł zaginioną osobę. Na miejsce wezwano pogotowie. Niestety, stwierdziło zgon poszukiwanej osoby.

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama