W Bochni rządzą wrony i gawrony
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Wiosenna pogoda skłania do spacerów. Niestety, w bocheńskich parkach czasem to niemożliwe. Władanie nad miastem bowiem przejęły ptaki. Niestety, płoszyć ich nie można. Jeszcze.
Eugeniusz Konieczny, radny z Bochni słusznie zauważył, że kwitną kwiaty i krzewy a chętnych do spacerów po bocheńskich parkach jest coraz więcej. Tylko, że nie wszędzie można spacerować, czy usiąść na ławce. Radny zaproponował więc, że powinno się odgrodzić taśmami te części Placu Turka, gdzie głównymi mieszkańcami są wrony, bowiem czynią one spustoszenie i totalne zabrudzenie.Konieczny stwierdził przy tym, że o ile mu wiadomo, to wszak człowiekowi powierzono przyrodę, w tym wszelkie ptactwo. - Jeśli nie można sobie poradzić z kilkunastoma gniazdami wron, to mieszkańcy zatracą ufność w możliwość bocheńskiej władzy – ostrzegł. - Podnoszę krzyk w tej sprawie póki na to czas, przed wylęgiem piskląt, bo wiem, że za chwile zaczną się opory: czy można, po co się, narażać, itp.
Wrony to jednak tylko jedyny z problemów. Gorzej, iż stwierdzono, że na Placu Turka oprócz wron występują również gniazda gawronów. A zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Środowiska w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt, gawrony są gatunkiem dziko występujących zwierząt objętych ochroną częściową. A wobec takich wprowadzono ustawowe zakazy między innymi niszczenia ich siedlisk i ostoi, będących ich obszarem rozrodu, wychowu młodych, odpoczynku, migracji lub żerowania oraz umyślnego płoszenia i niepokojenia w miejscach noclegu, w okresie lęgowym w miejscach rozrodu lub wychowu młodych lub w miejscach.
Jak poinformował Stefan Kolawiński , burmistrz Bochni, Dyrektor Ochrony Środowiska może zezwolić w stosunku do gatunków objętych ochroną częściową na czynności podlegające zakazom. Gmina Miasta Bochnia wystąpiła więc z wnioskiem do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Krakowie o wydanie zezwolenia m.in. na płoszenie i niepokojenie zwierząt poprzez zainstalowanie odstraszaczy ultradźwiękowych. Zezwolenie nie zostało jednak jeszcze wydane.
eł/
Więcej na temat
komentarze
reklama