Zwiedzanie Wawelu - jedną z atrakcji Nocy Muzeów (zdjęcia)

"Miałem okazję w tym roku odwiedzić Narodowy Teatr Stary, gdzie poza możliwością zobaczenia sceny, na której występowali znakomici aktorzy polscy i na chwilę poczuć się aktorem, można było usłyszeć historię o nowo powstałym muzeum, którego otwarcie zaplanowano" - relacjonuje Tomasz Cichocki.

Zwiedziłem podczas Nocy Muzeów podziemny Rynek Główny, gdzie zaskoczyła mnie dość spora kolejka ludzi oczekująca przed wejściem, za to wielkie pustki w środku Muzeum. Odpowiedzialni za bezpieczeństwo przewodnicy, ochroniarze tłumaczyli to iż ze względu bezpieczeństwa, mam nadzieję, że wszyscy zainteresowani którzy czekali w kolejce mimo niesprzyjającej aury doczekali się i zobaczyli to niezwykłe i cieszące się dużym zainteresowaniem Muzeum.

Moja wizyta na Zamku Królewskim na Wawelu, przebiegła w bardzo równie ciekawej formie. Pierwsza próba „zdobycia”zamku od strony Bramy Herbowej skończyła się fiaskiem, bowiem jedyne czynne wejście na Wawel znajdowało
się od strony Baszty Senatorskiej, gdzie stała równie ogromnie długa kolejka jak na Rynek Główny.

Potem na dziedzińcu Wawelskim przepięknie oświetlonym wieczorową porą mimo deszczu i lejącej się wody z słynnych „rzygaczy” rynien, które kazał w czasie renesansowej przebudowy wykonać Zygmunt Stary dzięki uprzejmości i pozwoleniu Pana Dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu Profesora Jana Ostrowskiego zrobiłem dużo zdjęć za które w tym miejscu bardzo serdecznie dziękuje.

Na koniec ponieważ wizyta na Zamku Królewskim mi się przedłużyła udałem się po krótkiej przerwie do ostatniej placówki muzealnej podczas tegorocznej Nocy Muzeów. Było to Muzeum Inżynierii Miejskiej na ul św. Wawrzyńca gdzie mieszą się zabytkowe samochody,autobusy oraz tramwaje. Niestety w tym roku Muzeum było czynne do północy, więc zobaczyłem je
tylko, z zewnątrz, choć udało mi się na koniec zobaczyć część jednej z sal ekspozycyjnych i samochody zaparkowane na parkingu przed muzeum.

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tegorocznej Nocy Muzeów i mam nadzieje, że za rok będę mieć jeszcze więcej innych możliwości by zwiedzić coś równie ciekawego jak w tym roku.

Tomasz Cichocki