Zakończenie wyprawy organizowanej przez Fundację Jaśka Meli Poza Horyzonty (zdjęcia)

Dwugodzinna jazda kolejką bieszczadzką (dzięki partnerowi wyprawy PKP Intercity) z miejscowości Majdan, była ostatnim punktem wyprawy Beskid Niski 2011 Survival Expedition, organizowanej przez Fundację Jaśka Meli Poza Horyzonty.

Przez 10 dni spędzonych na miejscu, 10 niepełnosprawnych uczestników wyprawy i 17 osób opiekującej kadry, przemierzyło 120 km!!! szlaków i tras.

Przetrwali 1 dzień na wodzie, 4 dni rowerowe, 1 dzień na koniach, 2 dni pieszej wędrówki i 3 dni w trakcie których zgłębiali tajniki zajęć survivalowych, pozwalających przetrwać w najdzikszych leśnych terenach. Uczyli się krzesać ogień, budować prysznice polowe, czy patroszyć rybę tylko za pomocą jednej ręki – (próbując tym samym odnaleźć się w sytuacji osób po amputacji rąk). Zgłębili tajniki języka migowego, a dzięki gościnności Leśnictwa Rymanów, odbyli 110 km wycieczkę po jego terenie.

Samochody obsługujące wyprawę, zwiad podążający jeden dzień przed uczestnikami, łącznie pokonały trasę 4 tys. km. Uczestnicy wyprawy w trakcie spotkania podsumowującego wyprawę nie kryli swoich emocji:
„Będę tą wyprawą bardzo długo żyła i będzie to dla mnie bardzo mocne źródło energii“ (Ania Pietrasik )
„ Podziwiam wszystkich, którzy wzięli udział w wyprawie, czasami szli ze łzami w oczach ale dotarli do celu." (Robert Wydera)
„Były ciężkie i trudne chwile dla nas, ale choć nie mogę w to uwierzyć dotarliśmy do celu“ (Anita Zięba)
„To co przeżyłam bardzo mnie zmotywowało do dalszego działania, do podejmowania moich suwerennych decyzji, dotyczących mojego życia.
Dało mi siłę" (Karolina Grzybowska)
„Tą wyprawą pokazaliście, że fizycznie i psychicznie poradzicie sobie w różnych życiowych sytuacjach“ (Jasiek Mela)
„Jestem z Was i z siebie dumna nieziemsko. Od tego momentu dużo rzeczy zmieniło się w moim życiu" (Katarzyna Pietrzyk)

Więcej zdjęć na na blogu wyprawy: www.beskid.pozahoryzonty.org

Agnieszka Pleti