Radny proponuje wprowadzenie płatnego wjazdu do Zakopanego
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
ZAKOPANE. Podczas sesji radny Wojciech Tatar zaproponował wprowadzenie opłat dla turystów za wjazd do Zakopanego. 5 zł płaciliby także mieszkańcy sąsiednich gmin. Zwolnieni z opłat mieliby być jedynie kierowcy, których pojazdy są zarejestrowane w powiecie tatrzańskim.
- Zbliża się sezon grzewczy i każdy z nas chciałby złapać pełny oddech - i mieszkaniec, i turysta. A nie zastanawiać się, czy jest bezpiecznie dziś oddychać, jakie jest zapylenia, czy w ogóle warto do Zakopanego jechać - mówi przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. I sam sobie od razu odpowiedział: - Warto jechać do Zakopanego, ale smog który mamy - troszkę tych turystów i mieszkańców straszy. Co zrobić, by skutecznie smog zwalczyć? Próbujemy wymieniać piece. W tym roku przeznaczyliśmy na ten cel 350 tys. zł. Ale "z pustego to i Salomon nie naleje". Skąd wziąć pieniądze, by w Zakopanem oddychało się lepiej i by nie naruszyć budżetu gminy? Spróbujemy pozyskać dotację. Ale co dalej? Są miasta w Europie - takie jak Mediolan, czy Londyn gdzie albo w mieście jest strefowanie, albo wjazd jest płatny, albo jak w Alpach szwajcarskich są wjazdy do miast tylko dla aut elektrycznych. Nie chodzi mi o zrobienie w Zakopanem skansenu i żebyśmy się zamknęli i nikt tu do nas nie wjeżdżał. Nie. Każdy chce wjechać do Zakopanego, każdy może wjechać do Zakopanego, ale powinien oddychać całą piersią - dodał.Przyznał, że od paru miesięcy myślał nad rozwiązaniem tego problemu, konsultował się z innymi radnymi i proponuje, by rozważyć możliwość wprowadzenia płatnego wjazdu do Zakopanego.
- Moja propozycja to 5 zł od pojazdu. Nieważne czy to samochód osobowy, ciężarowy, czy motocykl. Samochody zarejestrowane w powiecie tatrzańskim z tablicami KTT wjazd do Zakopanego mają za darmo. Goście odwiedzający Zakopane, którzy będą posiadać tu meldunek opłatę tę będą ponosić już w taksie miejskiej - czyli zapłacą już 2 zł. Kwaterodawcy prowadzący legalnie swoją działalność gospodarczą swoim gościom dają naklejkę na samochód. Goście przyjeżdżający na jeden dzień np. na Sylwestra, albo samochody ciężarowe jadące z towarem do sklepu - muszą zapłacić te 5 zł. Goście z Poronina, Szaflar, Dunajca itd. też muszą płacić. Tę kwotę w całości można będzie przeznaczyć na ochronę środowiska - tłumaczył.
Zdaniem radnego Tatara najprostszym sposobem ustalenia kto zapłacił jest naklejka na samochód. - Nie trzeba robić żadnych bramek. Naklejkę można będzie otrzymać od kwaterodawców, albo zakupić na stacjach benzynowych, czy na parkingach. W ramach rozwoju całego systemu można próbować wersji z kartami, czy czymś innym. Nie wchodzę tu w szczegóły, bo to wszystko jest do dalszego opracowania - dodał.
Wojciech Tatar sprawdzał "przepustowość ruchu na zakopiance". - Jest to od 15 do 20 tysięcy samochodów dziennie w sezonie. Zakładając, że 10 tys. samochodów dziennie wjedzie do Zakopanego, to mamy na dobę 50 tys. zł. Na miesiąc wychodzi półtora miliona zł. Po dwóch latach nie mamy problemu z piecami, z zadymieniem i zastanawiamy się tylko "czy może fotowoltaikę wprowadzić, czy może inne systemy ogrzewania". Resztę pieniędzy można będzie przeznaczyć na sport, czy edukacje albo inne cele potrzebne w mieście, służące mieszkańcom i turystom. Temat jest ciężki, ale do rozważenia. Żyjemy w kotlinie zakopiańskiej, gdzie ludzie chcą oddychać pełną piersią, a 3/4 miasta leży w obrębie TPN - podsumował radny
not. Sabina Palka, zdj. J. Słowik
Więcej na temat
komentarze
reklama