Na dodatkowe pociągi do Zakopanego trzeba będzie poczekać kilka lat
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Marszałek Małopolski Jacek Krupa powiedział na antenie Radia Kraków, że Koleje Małopolskie pojadą do Zakopanego nie wcześniej niż za 2-3 lata.
- Na dzisiaj jest tak, że obsługa regionalna pasażerów jest podzielona między Koleje Małopolskie i Przewozy Regionalne. Linie do Zakopanego obsługują Przewozy Regionalne. Kiedy pojadą tam Koleje Małopolskie? Nie wcześniej niż za 2-3 lata - mówił marszałek na radiowej antenie. - Podstawową sprawą jest udrożnienie trasy przez Kalwarię i Suchą, żeby skrócić czas dojazdu. To po pierwsze. Po drugie to kwestia realizacji przez rząd najważniejszej inwestycji w Małopolsce – linii Podłęże-Piekiełko, żeby dojeżdżać do Zakopanego przez Limanową i Chabówkę w 1,5 godziny. To będzie rewolucja, ale nie wcześniej niż po 2020 roku.Jacek Krupa dodał, że aktualnie pociągi nie są w stanie jeździć z Krakowa do Zakopanego krócej niż 3 godziny. Dlatego nie ma sensu uruchamiać dodatkowych połączeń. - Pociąg na tej trasie nigdy nie będzie konkurował z samochodem czy autobusem. Jak wiemy, ruszyła inwestycja na Zakopiance od Lubnia do Rabki. Czas dojazdu się skróci, zatem dopóki nowa linia omijająca góry nie zostanie wybudowana, trudno mówić o konkurencyjności kolei na starej trasie - dodał.
oprac. r/ zdj. Piotr Korczak
źródło: Radio Kraków
Więcej na temat
komentarze
reklama