Gromnik. Ewakuacja czteroosobowej rodziny

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Tarnowscy policjanci nie ukrywają: było o krok od tragedii. Z powodu realnego zagrożenia wybuchem niebezpiecznego znaleziska.

Służby niemal każdego miesiąca na terenie powiatu tarnowskiego znajdują stanowiące zagrożenie znaleziska z czasów wojen światowych. Tym razem jednak przez nieuwagę znalazcy, mogło dojść do prawdziwego nieszczęścia.

- Podczas prac polowych mieszkaniec Gromnika zauważył metalowy element, który leżał na skibach ziemi – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy z Zespołu ds. Komunikacji Społecznej Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. - Znalezisko tak zainteresowało sześćdziesięcioletniego mężczyznę, że postanowił zabrać przedmiot do domu i położył go na chodniku przy ścianie swojej posesji. Ponieważ nie wiedział co znalazł, poprosił sąsiada o opinię. Ten zorientował się, że jest to przedmiot niebezpieczny i powiadomił Policję.

Na miejsce została skierowana Nieetatowa Grupa Minersko-Pirotechniczna KMP w Tarnowie. Policjanci, którzy przyjechali stwierdzili, że jest to pocisk artyleryjski kalibru 75 mm pochodzących jeszcze z czasów I Wojny Światowej.

- Na miejscu pirotechnicy podjęli decyzję o ewakuacji domu z uwagi na realne zagrożenie wybuchem – zaznacza policjant. - Czteroosobowa rodzina noc spędziła u swojej rodziny. Posesja została ogrodzona i była dozorowana przez policjantów do czasu przyjazdu patrolu saperskiego.

Saperzy Wojska Polskiego z Rzeszowa zabrali z posesji niewybuch i w bezpieczny sposób go przewieźli na poligon, gdzie został on zdetonowany.

Nieznanego pochodzenia znaleziska mogą stanowić zagrożenia dla życia ludzi. Dlatego tarnowscy policjanci nieustannie apelują, aby samodzielnie nie próbować przenosić tego typu niebezpiecznych przedmiotów. Należy jak najszybciej powiadomić dyżurnego, a miejsce oznaczyć do czasu przyjazdu patrol.

el/fot. KWP Tarnów
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama