Konno do "Wnuka". Fenomen banderii konnej w fotografii Pawła Murzyna (zdjęcia)

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

ZAKOPANE. W karczmie "U Wnuka" otwarta została wystawa fotografii Pawła Murzyna. Zdjęcia poświęcone są banderii konnej. Nic więc dziwnego, że na wernisażu pojawił się jeździec...

Program obchodów Święta Niepodległości w Zakopanem był w tym roku bardzo bogaty. Znalazły się w nim między innymi Bieg niepodległości, koncert muzyki elektronicznej, śpiewanie pieśni patriotycznych i uroczysta Msza Święta w Sanktuarium na Krzeptówkach z udziałem banderii konnej. Tej ostatniej poświęcona była wystawa fotografii Pawła Murzyna w zabytkowej karczmie „U Wnuka”.

Zakopiański artysta od najmłodszych lat związany jest z górami, między innymi jako przewodnik tatrzański. Od ponad trzydziestu lat pracuje w Polskich Kolejach Linowych.

Jego wielką pasją jest fotografia, której poświęca swój wolny czas. Jego zdjęcia – krajobrazowe, poświęcone Tatrom i reportażowe - znalazły się w kilkudziesięciu książkach i albumach.

Pawła Murzyna spotkać można na każdej ważnej imprezie. Niezłomny kronikarz zakopiańskiej kultury, folkloru i sportu, posiada w swoich zbiorach niezliczoną ilość fotografii, w tym najcenniejsze, z wizyt ojca Świętego Jana Pawła II na Podhalu.

Podczas najnowszej, bardzo kameralnej wystawy, zaprezentował fotografie dotyczące banderii konnej, która na nowo odradza się na Podhalu. Podczas wernisażu, który połączony był z tradycyjnym śpiewaniem pieśni patriotycznych, karczma „U Wnuka” pękała w szwach.

Najważniejsza osoba wieczoru, została jednak odsunięta na drugi plan za sprawą Marcina Zubka, który w niekonwencjonalny sposób rozpoczął spotkanie próbując wjechać do karczmy na koniu. Prezes zakopiańskiego oddziału Związku Podhalan przez godzinę opowiadał zgromadzonym czym jest banderia konna i jakie są jego wspomnienia z nią związane, zupełnie ignorując stojącego za nim autora wystawy, który nie miał w zasadzie możliwości przedstawić znajdujących się w karczmie fotografii. A szkoda, bo wybrane zdjęcia stanowią jedynie ułamek bogatego zbioru, o którym sam autor miałby wiele do powiedzenia.

Test i zdj. Regina Watycha
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama