Drzewa w Czyżynach do wycięcia?
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Wojewódzki Sąd Administracyjny uwzględnił skargę firmy Budimex Nieruchomości na zakaz wycinki 51 drzew w rejonie budowanego osiedla Avia w Czyżynach. Sąd zwrócił uwagę, że wniosek o wycinkę powinien być rozpatrzony przez urzędników bardziej dokładnie, co nie wyklucza zakazu wycinki w nowej decyzji.
WSA uchylił dokładnie orzeczenie Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które podtrzymało decyzję zaskarżoną przez dewelopera. Sąd w ustnym uzasadnieniu tłumaczył, że ocenia zgodność podejmowanych decyzji z prawem, a nie załatwia konkretne sprawy. Sąd zgodził się, kwestia pozostawienia drzew jest ważna społecznie, ale nie to ocenia.Decyzja odmowna na wycinkę drzew musi być rzetelnie uzasadniona. - Być może w ponownym postępowaniu inwestor zechce współdziałać z miastem i dostosuje interes społecznych do swoich planów inwestycyjnych - podkreśliła.
Teraz wszystkie strony poczekają na pisemne uzasadnienie wyroku. Nie wykluczone jest, że organizacje ekologiczne odwołają się od wyroku da Naczelnego Sądu Administracyjnego.
- To dla nas niekorzystne rozstrzygnięcie, zarówno dla organizacji ekologicznych, jak i mieszkańców Czyżyn – mówiła tuż po wyroku Anna Lekarczyk, pełnomocnik organizacji ekologicznych. - Decyzja o odwołaniu zapadnie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku – dodaje.
- Nie oceniamy wyroków sądów. To pewien fakt, który zaistniał. Dla naszego klienta to wyrok oczekiwany, choćby po żeby uczyła się rzetelna dyskusja z urzędnikami – mówił z kolei Paweł Malarecki, pełnomocnik Budimexu.
Załamani wyrokiem są mieszkańcy Czyżyn. Nie zamierzają jednak skłaniać broni. - Liczymy, że jednak dojdzie do odwołania od wyroku, bo czas działa na naszą stronę. Przedłużenie tej sprawy do NSA jest na naszą korzyść, nawet jeśli ostatecznie decyzja będzie uchylona i będzie trzeba ją rozpatrzyć od nowa – zaznacza Anna Cioch, mieszkanka Czyżyn, która od początku walczy w obronie drzew.
Przypomnijmy, że firma Budimex budująca osiedle Avia w Czyżynach chciała wyciąć 51 drzew kolidujących z budową. Zgody na wycinkę nie wydali miejscy urzędnicy. Była to precedensowa decyzja, w której powołano się m.in. na ważne względy społeczne. Urzędnikom przyklasnęli okoliczni mieszkańcy, którzy zaczęli się organizować w obronie drzew. Deweloper nie zamierzał bowiem odpuścić. Próbowano dojść do porozumienia, ale wszelkie próby spełzły na niczym.
Ostatecznie deweloper zaskarżył decyzję urzędników do SKO. To decyzję podtrzymało. W swoim uzasadnieniu SKO stwierdziło, że drzewa mają przede wszystkim wartość dla mieszkańców i słusznie nie wydano zgody na ich wycinkę.
Deweloper był jednak uparty i decyzję SKO zaskarżył do WSA. W międzyczasie mieszkańcy z Czyżyn założyli stowarzyszenie. Jednym z jego celów jest troska o okoliczne tereny zielone.
WSA wyrok ws. drzew miał wydać 20 października, ale zdecydował o przesunięciu posiedzenia na 3 listopada. Wyrok z środy nie jest prawomocny.
źródło: krakow.naszemiasto.pl
Więcej na temat
komentarze
reklama