SMS Aktywni Raba Wyżna - MUKS Ogniwo Piwniczna 3:0 (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
- Dziewczyny zrealizowały założenia taktyczne. Chcieliśmy grać środkiem ataku i tak też graliśmy – powiedział Ryszard Szawernoga, szkoleniowiec SMS Aktywni.
Jego zespół pewnie pokonał zawsze groźną Piwniczna w rozgrywkach trzeciej ligi. Tym samym zespół z Raby Wyżnej zajmuje aktualnie trzecią pozycję w tabeli. O sukcesie góralek zadecydowało świetne przyjęci, a tym samym rozgrywająca mogła grać co żywnie zapragnie. Toteż świetnie funkcjonowała gra z krótkiej. Trzeba przyznać, że młody zespół z Piwnicznej (większość dziewcząt się ogrywa w trzecioligowym towarzystwie) z dwoma doświadczonymi siatkarkami w pierwszej partii podał rękę gospodyniom błędami w zagrywce.Halę w Rabie Wyżnej odwiedzili młodzi chłopcy w Gorców Nowy Targ, którzy wracali z turnieju mini – siatkówki z Bobowej. Robili duży raban na trybunach. Na pewni gospodyniom pomógł w odniesieniu zwycięstwa.
- Bardzo fajnie zagraliśmy pierwszego seta. Wyeliminowaliśmy problemy, które mieliśmy w poprzednich spotkaniach – mówi Ryszard Szawernoga. - W drugiej i trzeciej partii było troszkę gorzej, ale nadal pozytywnie. Dziewczyny zrealizowały założenia taktyczne. Chcieliśmy grać środkiem i tak też się stało. Bardzo ładna postawa Waśko i Stasiak. Było dobre przyjęcie więc Lubińska mogła sobie pozwolić na grę z krótkiej. Piwniczna podarowała nam kilka punktów w pierwszym secie zagrywką. Słabo prezentowała się w tym elemencie. Dopiero do drugiego seta zaczęły lepiej serwować. W zespole przecoiwniczek Urlik na lewym skrzydle dawała nam się we znaki. Skorzystałem z całej ósemki.
SMS Aktywni Raba Wyżna - MUKS Ogniwo Piwniczna 3:0 (25:14, 25: 21. 25: 22)
SMS: Lubińska, D. Hudomięt, Waśko, Krasińska, Grzybacz, Stasiak, K. Hudomięt (libero) oraz Suwada.
Ogniwo: Madziar, Piwowar, Rakoczy, Tomasiak, Urlik, Maślanka, Leśniak (libero) oraz Gumulak, Górka.
Stefan Leśniowski, zdj. Andrzej Habina
Więcej na temat
komentarze
reklama