Unia z „nożem na gardle”

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Hokeiści z Oświęcimia po zaciętym spotkaniu przegrali z Tempish Polonią Bytom. A to oznacza, że przed ostatnim meczem w ramach drugiej rundy rozgrywek nie są pewni awansu do silniejszej grupy Polskiej Hokej Ligi.

- W przedostatnim meczu pierwszej fazy sezonu zasadniczego Polskiej Hokej Ligi. Hokeiści KS Unii Oświęcim przegrali po dogrywce z TMH Polonią Bytom 3:2. W najbliższy piątek biało-niebiescy stoczą decydujący bój o szóstkę z PGE Orlik Opole godzinie 18:00 – ten krótki komunikat Unii Oświęcim doskonale opisuje sytuację, w której znaleźli się zawodnicy znad Soły.

Wynik niedzielnego meczu w Bytomiu otworzyli gospodarze. Fikrta pokonał Maksim Kartoszkin. Unici jednak doprowadzili do wyrównania tuż po rozpoczęciu drugiej tercji trafieniem Dariusza Wanata.

Najwidoczniej podrażniło to hokeistów z Bytomia. Swoją drużyną na prowadzenie wyprowadził Martin Przygodzki. Do rozstrzygnięcia spotkania potrzebna jednak była dogrywka, bowiem na 10 minut przed końcem meczu do remisu doprowadza Damian Piotrowicz.

- Po 60 minutach gry był remis więc do rozstrzygnięcia losów meczu była potrzebna dogrywka, w której lepsi okazali się podopieczni Tomasza Demkowicza a gola na wagę dwóch punktów zdobył Jakub Wanacki. W ostatniej kolejce przed podziałem na grupy podopieczni Josef Doboša zagrają w Oświęcimiu z PGE Orlikiem Opole. Jeśli nie chcą się patrzeć na wyniki rywali to muszą w tym meczu zgarnąć komplet punktów - komentują działacze Unii Oświęcim.

Przed ostatnim meczem drugiej rundy rozgrywek PHL Unia Oświęcim z 30 punktami zajmuje 7 pozycję. Orlik Opole ma o punkt więcej i jest na szóstej, zapewniającej grę w grupie silniejszej, pozycji. Tyle samo "oczek" zgromadzili zajmujący piąte miejsce w tabeli hokeiści JKH GKS.

Mecze decydujące o ostatecznym układzie w Polskiej Hokej Lidzie zostaną rozegrane 25 listopada o godzinie 18.00.


Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama