Wywiad z Mistrzynią Okręgu Małopolskiego w Bochni
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
O m.in. minionej imprezie pływackiej, nowych doświadczeniach oraz motywacji do dalszej owocnej pracy opowiada Marta Klimek - najlepsza 13- letnia pływaczka minionych Mistrzostw Okręgu Małopolskiego w Bochni. Na co dzień zawodniczką opiekuje się Andrzej Brania, szkoleniowiec Oświęcimskiej SMS w pływaniu.
Z reprezentantką Oświęcimskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Pływaniu, a zarazem Mistrzynią Okręgu Małopolskiego rozmawia Jakub Konior.Jakub Konior: Mistrzostwa Okręgu Małopolskiego to kolejne zawody, po których znalazłaś się na samym szczycie podium wśród 13-letnich zawodniczek, jak Ty to robisz?
Marta Klimek: - Kluczem do sukcesu jest ciężki i profesjonalny trening szkoleniowy, podczas którego nabywam nowych i cennych doświadczeń. Kolejnym istotnym elementem jest także odpowiednie nastawienie uważam, że do każdej imprezy pływackiej należy podchodzić z dystansem. Nie sztuką jest niepotrzebne nakręcanie się 'jak nie wygram to świat się zawali', trzeba liczyć na samego siebie. Zakładam sobie konkretny cel, do którego dążę i pomimo słabszych chwil staram się go zrealizować.
Z jakim nastawieniem jechałaś na minioną imprezę pływacką?
- Byłam bardzo zmotywowana do walki, ponieważ miniona impreza pływacka była 'moją przepustką' na udział w Lidze SMS-u, chciałam pokazać się z jak najlepszej strony. W trakcie imprezy miałam chwilę zwątpienia, ale na szczęście to szybko minęło. Podsumowując zawody w Bochni bardzo mi pomogły. Poprawiłam swoje wyniki oraz nabyłam nowych doświadczeń.
Czy tytuł 'Mistrzyni Okręgu Małopolskiego' motywuję Cię jeszcze bardziej do dalszej ciężkiej pracy?
Niewątpliwie tak. Jednak najbardziej motywują mnie mniej udane wyścigi, ponieważ wiem nad czym jeszcze muszę popracować oraz do czego się bardziej przyłożyć.
Ile czasu tygodniowo poświęcasz na treningi szkoleniowe?
- Średnio jest to wymiar 17 - 18 godzin. W zakres ten wchodzą treningi w wodzie i na lądzie, rozciąganie, ćwiczenia mięśni brzucha oraz przygotowanie się do wejścia do wody. Moim zdaniem pływacy to 'największa grupa' sportowców, która poświęca najwięcej czasu na swoje treningi szkoleniowe. Nie znam się za bardzo na innych sportach, ale gdy słucham moich kolegów, którzy uprawiają inne dyscypliny takie jak m.in. siatkówka czy koszykówka to ich treningi są znacznie krótsze i dużo mniej absorbujące.
Czym kierowałaś się przy wyborze Oświęcimskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego w pływaniu?
- Wiedziałam, że Oświęcimska Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Pływaniu to jedna z najlepszych szkół sportowych w Polsce. Chciałam zobaczyć na jakim poziomie się aktualnie znajduję, czy jestem dobrą pływaczką oraz czy są jeszcze lepsi zawodnicy ode mnie. Znając moją wolę walki gdyby jednak szłoby mi coś nie tak, to nie poddałabym się, lecz walczyłabym dalej i pozostałabym zawodniczką Oświęcimskiej SMS
w pływaniu.
Co czujesz gdy stoisz na słupku startowym?
- Jako jedna z nielicznych pływaczek czuję największy strach jaki tylko sobie można wyobrazić. Boje się, że nic mi nie wyjdzie, jednak po sygnale sędzi do startu wszystko mija. Gdy już wskoczę do wody automatycznie się wyłączam i skupiam się na danym wyścigu tak aby uzyskać jak najlepszy rezultat.
Twoje najlepsze wyścigi w Krytej Pływalni im. Jana Kota w Bochni to....?
- Według mnie to wyścig na 200 m. stylem klasycznym. Był to dystans, który na zawodach płynęłam pierwszy raz w życiu, ze względu na to bardzo się cieszyłam, że poszło mi tak dobrze. Jeżeli chodzi o starty, które pozwoliły mi zdobyć tytuł 'Mistrzyni Okręgu Małopolskiego' to były to wyścigi na 800 m. stylem dowolnym i 200 m. również tym samym stylem.
Na zakończenie chciałbym zapytać o szczególne chwile, które utkwiły Ci w pamięci po rywalizacji w Bochni?
- Minione zawody odbiegały od wody i basenu. Było to spotkanie z przyjaciółmi - zawodnikami, podczas którego panowała miła, serdeczna i rodzinna atmosfera. Nawiązałam dużo nowych znajomości, wymienialiśmy się także nowymi doświadczeniami pomiędzy sobą. Miałam także okazję porozmawiać ze szkoleniowcami z liceum. Na zakończenie chciałabym bardzo podziękować: Angelice Jarosz, Sabinie Żurawskiej, Patrycji Przewoźniak, Laurze Bacik i Gabrysi Zięba, są to moje starsze koleżanki z klubu, które bardzo mnie wspierały. Dziękuję Wam za wsparcie i serdeczne słowa.
źródło: http://kolomedialnepz2somsit.pl.tl
Więcej na temat
komentarze
reklama