"Zapolska superstar..."

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W Małopolskim Ogrodzie Sztuki zostało przedstawione przedstawienie "Zapolska superstar, czyli jak przegrywać, żeby wygrać".

Aneta Groszyńska w spektaklu opartym na sztuce Jana Czaplińskiego nie tyle nawet przybliża sylwetkę bodaj jednej z bardziej niedocenionych polskich pisarzy i dramatopisarzy, ale bardziej nawet – pokazuje, że nigdy nie dowiemy się, jaka w istocie była Gabriela Zapolska. Ta błyskotliwa aktorka i autorka tekstów scenicznych zapisała się głównie w zbiorowej, narodowej pamięci poprzez kilka szkolnych frazesów, utrwalonych na lekcjach języka polskiego. Jednak nie o taką Zapolską tu idzie. Podobnie, jak nie o wystawienie tradycyjnego dramatu biograficznego. Zamiast tego, oglądamy trzy wcielenia – alter-ego artystki i rozpisane wbrew zasadom psychologicznego realizmu epizody z jej życia, jakie z pewnością nie należało do łatwych. Bagatelizowana przez sobie współczesnych, zmagającą się z notorycznymi kłopotami finansowymi i chorobą, Zapolska wstawiała się w swych utworach za najbardziej marginalizowanymi społecznie i odrzuconymi. W przeciwieństwie do jej kolegów „po piórze” nie interesowały jej mechanizmy dziejowe, a raczej zwyczajne problemy i codzienne dylematy zwykłych ludzi.

W teatralnej wersji Groszyńskiej i Czaplińskiego nie idzie jednak wcale o feministyczną z gruntu walkę o należną pozycję i uznanie, ale o celebrację porażki i przegrywania. Naczelną, choć niepisaną, zasadę życiową Zapolskiej, wyrastającą tu na rodzaj pokrętnej super-bohaterki.

Reżyseria: Aneta Groszyńska
Tekst i dramaturgia: Jan Czapliński
Scenografia i kostiumy: Tomasz Walesiak
Muzyka: Marcin Liweń
Choreografia: Katarzyna Zielonka
Inspicjent: Iwona Skiba
Obsada: Sara Celler-Jezierska, Irena Sierakowska, Joanna Łaganowska, Rafał Kosowski, Piotr Mokrzycki, Filip Perkowski

Po spektaklu aktorzy poparli w ramach festiwalu Boska Komedia – niemy protest i apel zespołu Teatru Polskiego we Wrocławiu.

Tomasz Cichocki i materiały prasowe Festiwalu Boska komedia
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama