Ogrodził się drutem pod wysokim napięciem
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Myśliwi idący krajem lasu w godzinach wczesnorannych w miejscowości Kierlikówka, gm. Trzciana zauważyli, że przyległa do lasu działka rolna na odcinku około 50 metrów ogrodzona jest częściowo (od strony lasu) przy pomocy metalowego drutu oraz płaskownika i osadzona na drewnianych palach, do którego podłączony jest przewód elektryczny. Przy tym ogrodzeniu z jednej strony zainstalowane było gniazdko elektryczne, do którego z kolei podpięty był przewód elektryczny prowadzący do pobliskiej posesji.
Wezwani policjanci przeprowadzili rozmowę z mieszkającym we wspomnianym domu 67-letnim konstruktorem ogrodzenia, który tłumaczył, że od około dwóch tygodni dzikie zwierzęta wchodzą mu na działkę i niszczą mu uprawy rolne. Mężczyzna wyjaśnił, że "zaporę" uruchamia w ten sposób, że każdej nocy od dwóch tygodni wpina jeden przewód do gniazdka elektrycznego o napięciu 220 V w godz. 22.00 - 5.00. W chwili zetknięcia zwierzęcia (jak również osoby) obwód elektryczny zamyka się i dochodzi do porażenia. Policjanci polecili zdemontować instalację pouczając o konsekwencjach wynalazku. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Wydział Dochodzeniowo-Śledczy KPP w Bochni. Za nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia mężczyźnie grozi do roku pozbawienia wolności.źródło: Małopolska Komenda Policji w Krakowie
Więcej na temat
komentarze
reklama