Piotr Żyła sięgnął po tytuł mistrza (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
ZAKOPANE. Skoczkowie oderwali się od rodzinnego stołu świątecznego i udali się na Wielką Krokiew, by walczyć o medale mistrzostw kraju. Już awansem, za rok 2017. Mistrzowski tytuł, po raz drugi w karierze, wywalczył Piotr Żyła.
Na Wielkiej Krokwi pojawili się m.in. ci, których Stefan Horngacher zabierze na 65. Turniej Czterech Skoczni, oprócz Kamila Stocha. Nasz mistrz olimpijski podjął taką decyzję ze względu na chorobę. Obsada zawodów w Zakopanem nie imponowała, tylko 37 skoczków stanęło na starcie. Oprócz chorego Kamila Stocha zabrakło także i skoczków startujących w Pucharze Kontynentalnym w Engelbergu.Zawody w Zakopanem były więc ostatnim sprawdzianem ich formy przed niemiecko –austriacką imprezą. Mistrzostwa Polki były nie tylko przetarciem dla skoczków, ale także testem dla wyremontowanej skoczni. Po raz pierwszy odbyły się na niej oficjalne zawody. W ostatnich miesiącach trwały prace nad przeprofilowaniem rozbiegu oraz wyposażeniem go w tory lodowe.
- Skocznia zrobiła się trudna technicznie i o to właśnie chodziło. Na starej nasi zawodnicy nie chcieli już trenować, bo podam trudno było się przystosować na skocznie z „uciekającymi” progami – tłumaczył prezes PZN, Apoloniusz Tajner.
Pierwsza seria z 16 belki, toteż skoki pierwszej grupy nie były dalekie. Dopiero ostania dziesiątką lądowało w granicach 120 metra. Pierwsza seria zakończyła się sporą niespodzianką. Najlepszy z Polaków w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, obrońca mistrzowskiego tytułu – Maciej Kot wylądował tylko na 120 metrze i zajmował szóstą lokatę, tracąc do lidera 15,5 pkt. Na prowadzeniu znajdował się Piotr Żyła, który wylądował na 127,5 m. Drugą pozycję zajmował Stefan Hula, który pofrunął na 126,5 m i wyprzedzał Dawida Kubackiego (124 m). Na kolejnych miejscach plasowali się: Klemens Murańka (125,5 m) i Jan Ziobro (122,5 m).
Seria finałowa z 17 belki przyniosła sporo emocji. Krzysztof Leja rozpoczął dalekie skoki, od 121 metrów. Ale to nie był skok marzenie. Czekaliśmy na mocne uderzenie obrońcy mistrzowskiego tytułu. Maciej Kot zepsuł pierwszy skok, ale skutecznie zaatakował z szóstego miejsca. Wylądował na 139 metrze i był to skok na medal. Ale wystarczyło tylko na krążek w kolorze brązowym. Skaczący po nim Jan Ziobro osiągnął odległość 134 metrów. Klemens Murańka nieco słabiej, nie zagroził ani Kotowi, ani Ziobrze. Dawid Kubacki bardzo daleko! 138 metrów! Prowadzenie i pewny medal! Tylko z jakiego koloru? Na belce startowej wyprzedzający go Stefan Hula. Tylko 130 m. Nie wyprzedził nowotarżanina, ani Kota. O mistrzostwie decydował więc skok Piotra Żyły. Ten wtrzymał presję, skoczył 136,5 m i został mistrzem kraju.
- Fajny rozruch po świętach. Kibice widzieli w drugiej serii długie skoki. Wiedziałem, że Kot zawiesił mi wysoko poprzeczkę. Ja zrobiłem swoje, wykorzystałem warunki. Pogoda była dla nas łaskawa, mimo iż prognozy nie były optymistyczne. Po przebudowie skoczni skacze się bardzo przyjemnie – powiedział Dawid Kubacki.
- Nerwowo było po pierwszej serii. Musiałem walczyć z samym sobą, a to najtrudniejsze. Wygrałem z sobą i to mnie cieszy. Po nieudanym skoku wróciłem do dobrego skakania. Z trzeciego miejsca nie jestem zadowolony, Wspaniały drugi skok pozwoli mi spać spokojnie przez konkursem Czterech Skoczni. – powiedział nowy rekordzista przebudowanej krokwi, Maciej Kot.
- Nie spodziewałem się, że będzie tak dobrze – przyznał Piotr Żyła. – To spore dla mnie zaskoczenie, no koledzy skaczą dobrze i daleko. Cieszę się z mistrzowskiego tytułu.
Czołówka konkursu o mistrzostwo Polski
1. Piotr Żyła (127,5 m, 135,5 m) - 273,4 pkt
2. Dawid Kubacki (124 i 138 m) - 270,1 pkt
3. Maciej Kot (120 i 139 m) - 264,7 pkt
4. Jan Ziobro (122,5 i 136 m) - 260,8 pkt
5. Stefan Hula (126,5 i 128 m) - 255,6 pkt
6. Klemens Murańka (125,5 m i 127 m) - 247 pkt
Stefan Leśniowski, zdj. Regina Korczak-Watycha
Więcej na temat
komentarze
reklama