Do trzech razy sztuka i horror w Wieliczce
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Piłkarze futsalu z MKF Solne Miasto Wieliczka odnieśli pierwsze zwycięstwo „pod wodzą” nowego trenera. W mieście soli pozostały cenne trzy punktu po spotkaniu z rywalami z Chojnic.
Pierwsze trzy bramki strzelili gospodarze. Na listę strzelców wpisali się Piotr Myszor w 2 minucie, Michał Gąsior w 8 minucie i Michał Skórski w 14 minucie. Niedługo potem goście rzucili się do odrabiani strat. W 15 minucie spotkania pierwszą bramkę dla Chojnic zdobył Mariusz Kaźmierczak. Osiem minut później kontaktowe trawienie zaliczył Sebastian Wojciechowski.
Wieliczanie jednak nie zamierzali się biernie przyglądać, jak rywal goni wynik. Do bramki Red Devils w 28 minucie trafił bowiem ponownie Michał Skórski.
Wynik na 4-3 ustalił trafieniem w 36 minucie Dariusz Rychłowski.
- Odnosimy bardzo cenne zwycięstwo i przede wszystkim przerywamy passę porażek, która ciągnęła się za nami od listopada ubiegłego roku. Wreszcie zagraliśmy skutecznie- przynajmniej na tyle by zdobyć o jedną bramkę więcej od przeciwnika- z czym ostatnio mieliśmy problemy. Cieszą 3 pkt. ale i ambitna postawa oraz walka do końcowej syreny. Kolejny bardzo dobry występ w bramce- Krystiana Brzenka, który stał się mocnym punktem naszej drużyny – napisali na swoim profilu działacze klubu z Solnego Miasta.
Piotr Kapusta natomiast to, co działo się na wielickim parkiecie określił jednym słowem – „horror”!
- Wszyscy zawodnicy żyli tym meczem, wiedzieli o co grali – powiedział. – Byliśmy bojowo nastawieni. Jesteśmy na etapie budowania czegoś nowego. Wydaje mi się, że drużynę buduje się właśnie po takich horrorach – stwierdził trener piłkarzy MKF Solne Miasto Wieliczka.
eł
Więcej na temat
komentarze
reklama