W pożarze domu zginął 63-letni mężczyzna
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Mimo wysiłków ratowników nie udało się uratować życia 63-letniemu mężczyźnie, który znajdował się w płonącym domu przy ul. Chruślickiej w Nowym Sączu. Pożar budynku zauważono wczoraj około godz. 22.30.
Natychmiast po otrzymanym zgłoszeniu na ul. Chruślicką w Nowym Sączu zadysponowano dwa zastępy strażackie z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 oraz jeden zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej w Biegonicach. Gdy ratownicy dotarli na miejsce dom stał już w ogniu. Od strony podwórka widoczne były płomienie wydobywające się na zewnątrz, natomiast z poddasza budynku szedł już dym. Przed domem był jego właściciel, który poinformował strażaków, że wewnątrz może znajdować się mężczyzna.Ratownicy natychmiast odłączyli instalację energetyczną i gazową w budynku, po czym przystąpili do tłumienia ognia. Dopiero po częściowym przygaszeniu mogli wejść do wnętrza domu. Wcześniej wysoka temperatura uniemożliwiała im dostanie się do uwięzionego wewnątrz 63-latka. Gdy opanowali pożar, weszli do środka i przeszukali pomieszczenia. W jednym z nich odnaleźli mężczyznę, którego wydostali na zewnątrz i przekazali załodze pogotowia. Ratownicy natychmiast przystąpili do akcji reanimacyjnej, którą kontynuował lekarz z drugiej karetki pogotowia, jaka przybyła na miejsce pożaru. Mimo wysiłków nie udało się przywrócić mężczyźnie funkcji życiowych. Lekarz pogotowia stwierdził zgon 63-latka.
Strażacy ponad trzy i pół godziny działali przy ul. Chruślickiej. Po ugaszeniu pożaru, kamerą termowizyjną sprawdzili strych budynku i piwnice. Chcieli mieć pewność, że nigdzie nie ma już zarzewia ognia. Nadpalone meble i wyposażenie domu wynieśli na zewnątrz i tam dogaszali. Na koniec przy pomocy wentylatora oddymili cały budynek.
Okoliczności i przyczyny tragicznego w skutkach pożaru bada sądecka policja.
źródło: krakow.naszemiasto.pl
Więcej na temat
komentarze
reklama