Prokurator chce dożywocia dla ratownika medycznego za otrucie żony
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
RZESZÓW. Kary dożywotniego więzienia zażądał prokurator dla 38-letniego ratownika medycznego z Rzeszowa Jacka Ch. Jest on oskarżony o otrucie żony lekiem usypiającym. Ogłoszenie wyroku wyznaczono na piątek (17 lutego).
Początkowo Jackowi Ch. przedstawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci żony. Potem zgromadzone dowody pozwoliły na zmianę zarzutu na umyślne zabójstwo. Biegli z zakresu toksykologii leków i trucizn organicznych ustalili w czasie śledztwa, że poziom stężenia ketaminy w nerkach i wątrobie ofiary "był olbrzymi, niespotykany dotąd w literaturze światowej".
Według ustaleń prokuratury nie było wskazań do podania kobiecie tego leku, a ponadto Jacek Ch. nie miał takich uprawnień. Śledztwo wykazało, że kobieta nigdy nie przejawiała skłonności samobójczych.
Oskarżony w toku śledztwa nie przyznał się do winy, co uniemożliwiło prokuraturze jednoznaczne ustalenie, co było motywem zabójstwa. Mężczyzna zaprzeczał, by podał wówczas żonie kroplówkę lub zastrzyk, a tym bardziej z zawartością ketaminy. Tłumaczył, że wieczorem położył się z nią do łóżka, a rano już nie żyła. Nie potrafił wyjaśnić, skąd w jej organizmie znalazła się ketamina.
opr. s/
źródło: PAP
Więcej na temat
komentarze
reklama