BO Małopolska: Prom znów połączy oba brzegi Wisły (zdjęcia)
Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00
Od niedzieli, 25 czerwca, do końca września przez Wisłę na wysokości Tyńca i Piekar będzie można się przeprawić tradycyjną szkutą. Darmowy weekendowy prom został uruchomiony dzięki 100 tys. zł z I edycji Budżetu Obywatelskiego Województwa Małopolskiego. Na ten pomysł zagłosowało w sumie ponad 2,4 tys. mieszkańców regionu.
W uroczystym otwarciu przeprawy wzięli udział m.in.: marszałek Jacek Krupa i Grzegorz Lipiec, który w zarządzie województwa odpowiada m.in. za sprawy budżetu obywatelskiego.Po blisko trzech dekadach znów będzie można przepłynąć promem z Tyńca do Piekar. Ostatnia łódź popłynęła tutaj w 1990 roku – w związku z budową stopnia wodnego Kościuszko. Na uruchomienie tej przeprawy czekali szczególnie rowerzyści i turyści, bo możliwość przedostania się na drugi brzeg jest świetnym dopełnieniem wycieczek do tynieckiego opactwa.
- Małopolska zdecydowanie stawia na turystykę rowerową – budujemy rowerowe trasy w ramach sieci EuroVelo, promujemy aktywny wypoczynek na dwóch kółkach. Dlatego tak bardzo cieszy mnie fakt, że przybywa także oddolnych „prorowerowych” inicjatyw w naszym regionie – takich, jak właśnie prom z Tyńca do Piekar. A fakt, że w głosowaniu małopolskiego budżetu obywatelskiego ten pomysł zdobył tak wiele głosów mieszkańców, tylko potwierdza, że to jak najbardziej właściwy kierunek działań - podkreślał podczas uroczystej przeprawy marszałek Jacek Krupa.
Pomysł na przeprawę promową do I edycji budżetu obywatelskiego zgłosili mieszkańcy Tyńca i gminy Liszki. Głównym realizatorem projektu została gmina Liszki.
- Kiedy w 1990 roku przestał funkcjonować prom, bardzo szybko okazało się, że mieszkańcom gminy i turystom bardzo brakuje tej historycznej przeprawy. Przez te trzy dekady podejmowano wiele prób, żeby ją przywrócić – niestety z powodów ekonomicznych nie udało się tego zrealizować. Aż do teraz. Dlatego cieszę się, że determinacja mieszkańców gminy Liszki - a szczególnie Piekar - wsparta mechanizmem Budżetu Obywatelskiego Województwa Małopolskiego pozwala nam dzisiaj korzystać z nowej atrakcji turystycznej. Wierzę, że będzie to impuls do rozwoju i nietypowej promocji nie tylko naszej gminy, ale i całego regionu - podkreśla Paweł Miś, wójt gminy Liszki.
Przeprawiając się promem z Tyńca do Piekar warto – oprócz wspaniałych widoków – przyjrzeć się też dokładnie samej łodzi. Szkuta Wanda – bo takie legendarne imię jej nadano – to prawdziwe rzemieślnicze dzieło. Łódź mierzy 12 metrów długości i 3 metry szerokości, ma cztery pary wioseł, a jej dziób zdobi rzeźba urokliwej nimfy. W łodzi będzie mogło zmieścić się naraz do 12 osób z rowerami.
Szkuta została wykonana w całości z drewna dębowego. Jak podkreślają jej twórcy – każdy z dębów z Nadleśnictwa Wieluń i Złoczew (woj. łódzkie), który posłużył do jej zbudowania, przeszedł dokładną selekcję. Wszystko dlatego, że łódź została wykonana w dużej mierze tradycyjnymi metodami. W efekcie zachowano naturalne ukształtowanie pnia drzewa, konarów i korzeni. Dlatego można mieć pewność, że drugiej takiej Wandy nie ma nigdzie – tylko u stóp tynieckiego opactwa.
Co ciekawe, wszystkie elementy poszycia dna i burt zostały połączone w większości drewnianymi kołkami – tylko w niektórych, najtrudniejszych miejscach zastosowano kilka niewidocznych, metalowych śrub zamkowych. Szkuta została również tradycyjnie uszczelniona konopnym włóknem nasyconym smołą. W zabezpieczeniu przed wodą pomaga też fakt, że zewnętrzna deska dna i pierwsze deski burtowe zostały zrobione z jednego krawędziaka dębowego (o przekroju 17,5 cm x 17,5 cm) i ułożone w kształt litery „L”. Co ciekawe, rozwiązanie to – choć bardzo skuteczne – nie było stosowane nigdzie indziej poza rejonem Wisły.
Obecny na uroczystej inauguracji promu Grzegorz Lipiec z zarządu województwa małopolskiego podkreślał, że niedzielne wydarzenie to piękne zwieńczenie I edycji budżetu obywatelskiego Małopolski.
opr.s/ zdj. UMWM
źródło: UMWM
Więcej na temat
komentarze
reklama