Maria Hajnos i Sylwester Swat zwyciężyli Frydman Triathlon

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Triathlon czy może po Polsku trójbój to wszechstronna dyscyplina sportowa będąca kombinacją pływania, kolarstwa i biegania. Zawodnicy kolejno płyną, jadą na rowerach i biegną, a czas końcowy obejmuje również zmianę stroju i sprzętu.

W minioną niedzielę Jezioro Czorsztyńskie i okolice Frydmana stały się arena kolejnej, ósmej już edycji zawodów Frydman Triathlon. Pomimo niezwykle upalnej pogody i silnego wiatru zawody przebiegły w znakomitej atmosferze. Na starcie pojawiło się 132 zawodników na dwóch dystansach – sprinterskim i olimpijskim. Należy zaznaczyć że w ramach tego Triathlonu odbyły się także Mistrzostwa Polski Lekarzy.

Zawodnicy na dystansie sprinterskim mieli do pokonania 750 metrów jeziora, 20 kilometrów jazdy rowerem i 5 kilometrów biegu a na dystansie olimpijskim przepływali 1,5 kilometra, 40 kilometrów na rowerze i 10 kilometrów biegu.

Pierwsze miejsce na dystansie olimpijskim w kategorii open zajął Sylwester Swat (jeden z czołowych triathlonistów w Polsce ze znakomitym czasem 2 h 07 min. 44 sek.) natomiast wśród kobiet najlepsza okazała się Maria Hajos-Małecka z Szaflar. Zwycięzca dystansu sprinterskiego został Andrzej Uhl (z bardzo dobrym jak na amatora czasem 1 h 08 min.), a wśród kobiet Maria Wojciechowska. Mistrzem Polski Lekarzy okazał się Jakub Błachowiak natomiast Mistrzynią Polski Lekarzy została Justyna Czeladzka.

Obecną formę oceniam na bardzo dobrą czego dowodem jest ukończenie tegorocznego Frydman TRI na pierwszym miejscu z czasem lepszym od zeszłorocznego o 2min 50s. - powiedziała nam Maria Hajnos-Małecka. Moje samopoczucie po przekroczeniu mety było najlepsze EVER. Prawie zawsze gdy pokonuję ostatnie kilometry trasy biegowej mówię sobie „już nigdy więcej…!!!”. Tym razem było inaczej - dodaje zwyciężczyni dystansu olimpijskiego.
W tej imprezie na uwagę zasługują ręcznie robione trofea. To nie są zwykłe puchary ze sklepu. Wykonane z wielką starannością, specjalnie przygotowane na tą okoliczność gliniane cuda z dumą zawieszam na ścianie. Teraz będą cieszyć moje oko i sprawiać, że w kolejnych latach zamiast do Suszu* czy Poznania* będę jechać do Frydmana mówi z przymrużeniem oka zawodniczka. A na poważnie Frydman TRIATHLON zamyka listę moich zawodów o priorytecie „B”, „C” czy „D”. Aktualnie pozostały mi do zrealizowania dwa najważniejsze starty w roku 2017 o niewątpliwym priorytecie „A”. Oba starty charakteryzują się górską trasą na moim ulubionym dystansie 1/2 IM (1,9km - 90km - 21km).

(* W Suszu i w Poznaniu odbywają się największe imprezy triathlonowe w Polsce. W roku 2017 były rozgrywane w ten sam dzień co Frydman triathlon.)

Po raz kolejny przebieg Triathlonu komentował Pan Czesław Fluder, który z prawdziwym profesjonalizmem i entuzjazmem przekazywał informacje o bieżących wynikach wyścigu.

Wręczenie nagród miało miejsce na Festynie Rodzinnym we Frydmanie. Nagrodzono zwycięzców na obu dystansach w kategorii open oraz w kategoriach wiekowych. Statuetki wykonane przez Pracownie Klajster Majster oraz nagrody współfinansowane przez sieć sklepów Bikershop wręczała Przewodnicząca Komitetu Rodzicielskiego Magdalena Dudas.

Ponadto każdy zawodnik, który ukończył triathlon otrzymał pamiątkowy medal kolekcjonerski dzięki wsparciu Gminy Łapsze Niżne.

Z tego miejsca Fundacja Frydman Triathlon pragnie podziękować wszystkim, którzy z ogromnym zaangażowaniem włączyli się do organizacji imprezy, sponsorom, partnerom oraz służbą porządkowym a przede wszystkim zawodnikom oraz kibicom.

mat. prasowe, Lucjan Habieda, oprac wo/
Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama