Remis z Wisłą Kraków na otwarcie sezonu MLM

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

W pierwszym meczu nowego sezonu Małopolskiej Ligi Młodzika A.P. Wisła Czarny Dunajec udała się do Krakowa na mecz z Wisłą Kraków, co ciekawe bliżej wygranej w tym spotkaniu byli podopieczni trenera Pawła Batkiewicza, ale brakowało im zimnej krwi pod bramkę gospodarzy.

Już w 8 minucie świetna sytuacja gości z Czarnego Dunajca po rzucie różnym Oskar Stopka doszedł do piłki jednak po jego uderzeniu odbiła się ona od wewnętrznej części słupka bramki i wróciła do bramkarza krakowskiej Wisły.

W 21 minucie trener A.P. Wisły Czarny Dunajec skorygował ustawienie i grający na prawej obronie Tomasz Wilkowski przesunięty został do ataku i już sześć minut później znalazł się oko w oko z bramkarzem gospodarzy jednak uderzył nad bramką. Do przerwy na tablicy wynik bezbramkowy.

Po zmianie stron dobra akcja gospodarzy jednak przytomnie zachował się Niezabitowski. W 35 minucie świetne podanie Jakuba Bobka i Wilkowski znalazł się sam na sam z bramkarzem, który obronił strzał a dobitka trafiła prosto w jego ręce. Trzy minuty później kopia akcji tym razem świetnie zagrywał Kapłon do Wilkowskiego, który minął bramkarza, obrońcę jednak jego uderzenie głową wybił wracający obrońca z własnej linii bramkowej.

W 23 minucie Wilkowski po zagraniu Klimka ponownie znalazł się sam na sam, tym razem skierował piłkę do bramki jednak sędzia dopatrzył się jego przewinienia i bramki nie uznał. Minutę później podopieczni Pawła Batkiewicza powinni w końcu trafić do siatki, jednak Wilkowski mając przed sobą bramkarza krakowskiej Wisły zamiast podać do wychodzącego obok Krystiana Fryźlewicza oddał strzał, który instynktownie nogą obronił bramkarz. W końcówce groźny strzał z dystansu zmierzający w okolice słupka bramki gości świetnie obronił Jan Niezabitowski, do końca wynik się nie zmienił.

Mimo optycznej przewagi gospodarzy to goście z Czarnego Dunajca stworzyli sobie więcej sytuacji i powinni wygrać to spotkanie.

"... Wiedzieliśmy, że pięciu zawodników z podstawowego składu nie weźmie udział w tym spotkaniu, dwóch kolejnych wypadło praktycznie w dniu meczu, dlatego remis na tak trudnym terenie brałbym w ciemno, po meczu jednak jest duży niedosyt bo mieliśmy sytuacje, aby wygrać to spotkanie. Po raz kolejny na Wiśle jesteśmy o włos od wygranej jednak brakuje szczęścia, może do trzech razy sztuka. Gospodarze prowadzili grę i indywidualne umiejętności były po ich stronie, jednak my byliśmy świetnie zorganizowani w defensywie, neutralizując ich atuty a do tego perfekcyjnie wyprowadzaliśmy kontrataki. Wracamy na ziemię to dopiero pierwszy mecz, szkoda że oba zespoły nie mogły wystąpić w najsilniejszych składach, najbliższe mecze pokażą na co tak na prawdę nas stać, gratulacje dla zespołu..." - komentuje trener Paweł Batkiewicz

Wisła Kraków- Wisła Czarny Dunajec 0-0

Skład Wisły: Jan Niezabitowski - Stopka Oskar, Damian Mrożek, Maciej Ochmański, Tomasz Wilkowski, Jakub Bobek, Maciej Kapłon, Klimek Kwak, Krystian Fryźlewicz, Konrad Stefaniak, Karol Starowicz, Konrad Stefaniak, Sebastian Bzdyk.

zdj. Marcin Rafacz

źródło: mat. prasowy

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama