Ebertowski: „Nie będę się oszczędzał”

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Przemysław Ebertowski to jeden z wyróżniających się maratończyków na polskiej scenie MTB. Zawodnik King Oscar Gniewino rozpoczął sezon od zwycięstwa, co dobrze wróży na następne miesiące.

Za tobą pierwszy start. Wygrałeś wyścig w Myślęcinku, wygląda więc na to, że zimę przepracowałeś solidnie i jesteś gotowy do sezonu 2012?

- Zimę przepracowałem bardzo solidnie, choć niestety przy skromnym budżecie sportowym nie mogłem wyjechać na żadne zgrupowanie zagraniczne. Widać jednak, że jeżdżąc jedynie po swoich lokalnych trasach w Gniewinie, też można było do sezonu się przygotować. Wyścig w Myślęcinku miał mi pokazać w jakiej obecnie jestem dyspozycji. Wiedziałem, że jestem dobrze przygotowany, ale Kujawia XC miała mnie jeszcze w tym upewnić. Choć tego dnia nie czułem się zbyt dobrze, wystarczyło to do odniesienia zwycięstwa. Forma powinna jeszcze rosnąc z tygodnia na tydzień.

Zanim o bieżącym roku, wróćmy do ubiegłego. Puchar Polski Skandia Maraton Lang Team wzbudził wiele emocji. Jak ty oceniasz ten projekt?

- Popieram ideę Pucharu Polski Skandia w Maratonie MTB, choć faktycznie wzbudził on sporo emocji. Skandia robi dobre imprezy, ale w większości po terenach płaskich. Wyjątkiem był Gdańsk i Rzeszów. Myślę, że cykl ten, jak i Puchar Polski, miałby więcej zwolenników, gdyby choć dwie edycje były w górach. Puchar Polski miał selekcjonować zawodników na Mistrzostwa Świata, ale ostatecznie nikt chyba na tą imprezę nie pojechał. Może w tym roku lepiej to wypadnie.

Sam startowałeś w kilku edycjach, ale nie zawsze szczęście dopisywało.

- W 2010 roku startowałem w całym cyklu Pucharu Polski, zajmując 2. miejsce generalnie, a rok temu pojawiłem się tylko na wybranych wyścigach. Startowałem w Pucharze Polski bez większych sukcesów. Cały miniony sezon ciągnęły się za mną różne problemy, które nie pozwalały mi powalczyć o podium.

Znamy już kalendarz Pucharu Polski Skandia w Maratonie MTB. Uważasz się za jednego z pretendentów do zwycięstwa, czy też skupisz się na pojedynczych edycjach?

- Z menedżerem podjęliśmy decyzję, że przez najbliższe trzy lata skupiamy się głównie na cross country. Chcę się rozwijać kolarsko, a tylko starty zagraniczne w gronie silnych zawodników mogą mi to umożliwić. Maratony traktuję tylko treningowo, choć jak już się pojawię na starcie, to na pewno nie będę się oszczędzał. W swoim kalendarzu zaplanowałem starty na Skandii w Gdańsku, Bytowie i Kwidzynie. Mam blisko do tych miejscowości, więc szkoda byłoby nie skorzystać.

Kto zatem według ciebie jest głównym faworytem do zwycięstwa?

- Faworytami na pewno są bracia Robert i Bartosz Banach, Andrzej Kaiser i Wojtek Halejak. Jeżeli na starcie pojawi się Adrian Brzózka, to na pewno będzie głównym pretendentem do wygrania Pucharu Polski.

opr. s/

źródło: Biuro Prasowe Lang Team

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama