Kami Stoch zajął drugie miejsce w PŚ w Wiśle

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Kamil Stoch po świetnym skoku w drugiej serii z ósmego miejsca awansował na drugie. Junshiro Kobayashi został niespodziewanym triumfatorem konkursu Pucharu Świata w Wiśle.

Reprezentant Japonii po raz pierwszy stanął na najwyższym podium zawodów o Puchar Świata. Zwycięstwo dały mu skoki na odległość 124 m i 126,5 m. Drugie miejsce zajął Kamil Stoch (121 m i 129,5 m), a trzecie Austriak Stefan Kraft (126,5 m i 124,5 m). W pierwszej dziesiątce znalazło się czterech Polaków. Do finałowej serii awansowało pięciu reprezentantów Polski, którzy wszyscy sklasyfikowani zostali w pierwszej dziesiątce. Z dziesiątki wypadł Maciej Kot, który w drugiej serii oddał bardzo slaby skok, wylądował na 117,5 m i spadł na 19 miejsce.

Po pierwszej serii na prowadzeniu znajduje się Richard Freitag. Reprezentant Niemiec wylądował na 126 metrze i miał przewagę 1,3 punktu do sklasyfikowanych ex aequo na drugiej pozycji Austriaka Stefana Krafta (126,5 m) i Japończyka Junshiro Kobayashi (124 m). Na czwartym miejscu plasował się Dawid Kubacki (125 m). Reprezentant Polski tracił 4 punkty do lidera. Do finałowej serii awansowało pięciu reprezentantów Polski, którzy wszyscy sklasyfikowani zostali w pierwszej dziesiątce. Siódmy był Maciej Kot (122,5 m), ósmy Kamil Stoch (121 m), dziewiąty Piotr Żyła (122 m), zaś dziesiąty - Stefan Hula (124 m).

Niewiele do awansu zabrakło Jakubowi Wolnemu, po skoku na 113 metr był trzydziesty drugi. Na 38. pozycji udział w konkursie zakończył Aleksander Zniszczoł (111,5 m).

Pierwszy finałową serię rozpoczął Hula. Miał wiatr w plecy, ale poradził sobie dobrze, poszybował na odległość 124 metrów. Jeszcze dalej - na 125. metrze - lądował Piotr Żyła. Po doliczeniu not za styl i rekompensaty za wiatr 0,22 m/s wiślanin sklasyfikowany został na siódmej pozycji ex aequo z Hulą.

Na prowadzenie wyszedł za to Kamil Stoch. Lider naszej reprezentacji w świetnym stylu poszybował na odległość 129,5 metra - jego przewaga nad Tande wynosiła 6,6 punktu. Niestety Dawid Kubacki skoczył tylko 120,5 metra oznaczało, że zawodnik z Szaflar nie stanie na podium. Obronił jednak lokatę w czołowej dziesiątce. Był dziesiąty.
Kamil Stoch tymczasem czekał co zrobią konkurenci. Świetnie skoczył Junshiro Kobayashi - 126,5 metra gwarantowało mu lokatę na podium. Bliżej lądował Stefan Kraft (124,5 m) i Stoch mógł cieszyć się z miejsca na drugim stopniu podium.

Stefan Leśniowski, zdj. P. Korczak

źródło: sportowepodhale, podhale24

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama