PŚ: Słoweniec zwycięzcą, Polacy poza podium. Kubacki - ósmy

Czwartek, 1 stycznia 1970 01:00

Jernej Damjan wygrał konkurs skoków o Puchar Świata w fińskiej Ruce. Loty na odległość 140 m i 142 m pozwoliły na wyprzedzenie - drugiego Norwega Johanna Andre Forfanga i trzeciego Niemca Andreasa Wellingera.

Reprezentant Słowenii liderował po pierwszej serii. Czwarte miejsce zajmował Dawid Kubacki (138 m), ale miejsca tego nie utrzymał, spadł po drugiej serii na ósme miejsce. Polacy w komplecie awansowali do rundy finałowej.

Jako pierwszy z Polaków na skoczni pojawił się Jakub Wolny. Uzyskał 124 metry i bardzo długo czekał, by znaleźć się w finałowej „30”. Wszedł do finału z ostatnim rezultatem. Maciej Kot wylądował na 126,5 m, ale w bardzo niekorzystnych warunkach (0,39 m/s w plecy). Ostatecznie po pierwszej serii plasował się na 18 pozycji. Mimo dalekich skoków nie zdołali Słoweńca wyprzedzić - Robert Johansson (138,5 m), kolejny z Polaków Dawid Kubacki (138 m w świetnym stylu) i Andreas Wellinger (140 m, ale przy silnym wietrze stąd dopiero piata pozycja).

Awans do drugiej serii wywalczył także Stefan Hula, jednak odległość 127 metrów wystarczyła tylko na 29. lokatę. Dużo dalej - na 138. metrze - wylądował Piotr Żyła, który był klasyfikowany na siódmym miejscu. Konkurs wkraczał w decydującą fazę, a Damjan wciąż prowadził. Za Słoweńcem znaleźli się Daniel Andre Tande (138,5 m), Richard Freitag (134,5 m) i - co było ogromnym zaskoczeniem - Stefan Kraft. Austriakiem mocno rzucało podczas lotu, a odległość 126 metrów wystarczyła na 26. miejsce. Kamil Stoch również nie zachwycił i wylądował w tym samym miejscu, co chwilę wcześniej Kraft. Warunki zdecydowały jednak, że przegrywał z Austriakiem (27 pozycja). Kończący pierwszą serię Junshiro Kobayashi i wylądował na 137 metrze ( siódma pozycja razem z Żyłą).

Wielcy przegrani rozpoczęli finałową serię. Kamil Stoch leciał, leciał i pięknym telemarkiem wylądował na 138 m (20 pozycja). Skaczący Kraft pofrunął jeszcze dalej, wylądował na 145 m. Obaj poprawili swoje lokaty. Kraft długo prowadził (ostatecznie zajął 13. miejsce), aż do doskonałego skok Eisenbichlera. 139,5 metra Niemca dało mu prowadzenie, które odebrał Forfang. Poleciał kapitalnie- 142 metry! Wyrównał hill size! Podobnie jak Damjan i został zwycięzcą konkursy.

Druga serię rozpoczęli Polacy. Wolny skoczył słabo, zaledwie 114 m i pozostał na 30 pozycji. Hula doskonale skoczył. 137,5 metra naszego zawodnika pozwoliło mu zająć 21. miejsce. Kot poszybował na odległość 135 m (16 miejsce). Żyła po skoku na 134 m sklasyfikowany został na 11 miejscu. Na 135 metrze wylądował Kubacki i nie wskoczył na podium, spadł na ósmą pozycję.

Stefan Leśniowski, zdj. FB

źródło: SportowePodhale

Więcej na temat
komentarze
reklama
reklama